Przerażające fakty wychodzą na jaw. Bestialscy rodzice katowali swoje dzieci, 11-tygodniowy chłopczyk w ciężkim stanie
Bracia w wieku 2 lat i 11 tygodni przeżyli piekło z rąk własnych rodziców. Para oprawców maltretowała swoje dzieci. Przerażające fakty wychodzą na jaw.
Skatowane dziecko trafia do szpitala
11-tygodniowy chłopczyk trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami klatki piersiowej i głowy. Ale nie był to pechowy wypadek. Malucha skatowali jego rodzice, Monika M. i Marcin G. z Przemkowa.
Często jest tak, że gdy dochodzi do zbrodni, znajomi sprawcy nie mogą uwierzyć, że to właśnie ta osoba była zdolna do jakiegoś zbrodniczego czynu. Tym razem było inaczej – sąsiedzi zwyrodniałych rodziców wprost nazywają ich „patologią”. Podkreślają przy tym, że nie wiedzieli, jakie piekło przechodzą dwaj mali chłopcy. Szokująca prawda wyszła na jaw, gdy młodszy z nich trafił do szpitala w Zielonej Górze. Stan chłopca był bardzo ciężki Lekarze, zobaczywszy obrażenia, nie mieli wątpliwości – chłopczyk było katowany.
Zeznania patologicznych rodziców
Sprawa została zgłoszona policji i opiece społecznej. Drugie dziecko patologicznych rodziców, 2-letni chłopiec, został przekazany pod opiekę rodziny zastępczej. Nie ma wątpliwości, że też był katowany.
– Zarówno matce jak i ojcu zostały postawione zarzuty znęcania się nad starszym synem, które miało polegać na tym, że w okresie około dwóch lat, czyli praktycznie od urodzenia, mieli go szarpać, bić rękoma, uderzać pięściami po głowie i plecach, kopać w okolice tułowia i wyzywać – informuje Katarzyna Kasperczak, prokurator rejonowy w Zielonej Górze. Para zwyrodnialców została aresztowana na 3 miesiące. Nie przyznają się do winy. Co istotne, zeznają przeciwko sobie. Ojciec zeznał, że zamachnął się, by uderzyć konkubinę i tylko przez przypadek trafił młodszego syna, którego ta trzymała na rękach. Swoją wersję wydarzeń ma też matka.
– Mówi, że próbowała uciszyć młodszego synka, kładąc go w pozycji twarzą do poduszki, na której leżał i w ten sposób niejako przyciskając do powierzchni, żeby się uciszył – mówi prokurator, wskazując, że kobieta często zmienia wersje wydarzeń. Patologicznym rodzicom grozi do 20 lat więzienia.
Źródło: Głogów.naszemiasto.pl, Fakt