Sensacyjna zapowiedź Stuhra! Wkrótce dowiemy się więcej o spowodowanej przez niego kolizji? „Tam wszystko chcę powiedzieć”
Jerzy Stuhr w ostatnim czasie nie jest znany z ról w filmach, ale kontrowersji i innych przykrych kwestii. Zachorował na raka i – co nie spodobało się jego fanom – został przyłapany na jeździe samochodem pod wpływem alkoholu. Teraz ogłosił jednak coś, co znów przykuło uwagę mediów.
Jerzy Stuhr kończy karierę
Po pierwsze, Jerzy Stuhr ogłosił niedawno, że kończy karierę aktora. Nie zamierza już też reżyserować.
– Już chyba nie wyjdę na scenę. Tak w pełni. Kończę też z uczeniem aktorów. Już za stary jestem na działalność pedagogiczną – zapowiedział w lutym.
Wszystko ma miejsce w dość przykrych dla niego okolicznościach. Nie tylko musiał walczyć z rakiem, to jeszcze oburzył Polaków tym, że jechał samochodem pod wpływem alkoholu. Gdy był w takim stanie doszło to pewnej kolizji. Artysta został przez sąd uznany winnym spowodowania niebezpieczeństwa w ruchu drogowym jadąc autem „po spożyciu”.
– Sąd orzekł wobec aktora karę 4 tys. zł grzywny, zasądził koszty sądowe oraz zwrot kosztów związanych z ustanowieniem w sprawie pełnomocnika z wyboru dla poszkodowanego. Prokuratura wnosiła o karę 6 tys. zł grzywny, a pełnomocnik motocyklisty o zmianę kwalifikacji czynu, wskazując na trwające powyżej siedmiu dni obrażenia ciała poszkodowanego, oraz nawiązkę za straty zdrowotne – w wysokości 10 tys. zł. Obrona z kolei wnosiła o karę, jaką zasądzono w wyroku nakazowy – informował po wyroku PAP.
Książka – to będzie bomba!
Stuhr chce teraz wrócić do sprawy wypadku. Może planuje się wybielić? O wszystkim pragnie nam opowiedzieć jeszcze raz. W swojej książce!
– Tydzień temu Wydawnictwo Literackie już się zgodziło, wszystko jest podpisane, na wiosnę będzie książka i tam wszystko chcę powiedzieć. Mam taką naturę: proszę mnie ukarać, ale dać mi już spokój. Nic nikomu się nie stało. To już za mną na szczęście, te wszystkie wyroki, podsumowania – informował Jerzy Stuhr w rozmowie z Katarzyną Janowską w „Rezerwacji”.
Pytanie, czy w publikacji nie znajdą się jakieś szczegóły, które dodatkowo go nie pogrążą.
Źródło: se.pl