Jerzy Kryszak dał da pieca, TEN żart nie spodoba się władzom Polsatu. „Zapytałem go, dlaczego ani razu…”
Konflikt na linii satyrycy- Polsat trwa. Teraz decyzję o usunięciu kabaretonu z SuperHit Festivalu gorzko skomentował Jerzy Kryszak.
Polsat SuperHit Festival bez kabaretów
Polsat SuperHit Festival był od lat oczkiem w głowie szefostwa stacji i jedną z największych imprez organizowanych przez telewizję Zygmunta Solorza-Żaka. I pewnie dalej tak będzie, ale w tym roku na scenie nie pojawią się – jak to było dotychczas – kabarety. Widzowie nie zobaczą Kabaretu Moralnego Niepokoju, Marcina Dańca, Kabaretu Młodych Panów, nie wystąpi też Jerzy Kryszak i cała plejada artystów, którzy od lat rozbawiali sopocką publiczność.
Co się stało? Wszystko przez konflikt między kabareciarzami, a stacją Polsat, który rozpoczął się na kilka tygodni przed jesiennymi wyborami. Stacja zaczęła cenzurować satyryków i zamiast ich programu wypuścić film. W końcu kabareciarze wydali oświadczenie, w którym podziękowali Polsatowi. Dosłownie. I choć Edward Miszczak puszczał kilka tygodni temu oko do artystów i zapraszał do powrotu „do domu”, stacja zrezygnowała z Sopockiej Nocy Kabaretowej na majowej imprezie.
Gorzkie komentarzy artystów
– To oczywiście konsekwencja potraktowania kabaretów przez Polsat. W tym roku widzom musi wystarczyć muzyka. Jeśli chodzi o humor, liczę na zastępczą aktywność pana prezydenta i członków różnych komisji. A my zapraszamy na nasze występy estradowe – komentował Robert Górski w rozmowie z Wirtualną Polską.
Sprawę w Plejadzie komentował też Marcin Daniec. – Ktoś doszedł do wniosku, że kabareton jest niepotrzebny i trudno – powiedział. – Trudno mi powiedzieć, czy wygrała polityka. Nigdy w życiu nie chodziłem do szefów telewizji, prosząc o występy – dodał.
Teraz na łamach Plejady do konfliktu na linii kabarety – Polsat odniósł się Jerzy Kryszak. – Widocznie prezesowi wraz z zarządem i kierownikiem artystycznym nie jest do śmiechu. […] Kiedyś zauważyłem na widowni mężczyznę, który robił różne grymasy, ale na pewno się nie śmiał. Po zakończonym przedstawieniu ów przyszedł do garderoby po autograf. Zapytałem go, dlaczego się ani razu nie zaśmiał. „Ze wstydu. Nie mam trzech zębów z przodu”, odpowiedział. Może ktoś w Polsacie ma podobny problem? – zażartował w rozmowie z Plejadą.
– Bez śmiechu, bez uśmiechu zgorzkniejemy jak żółć. Śmiech jest jak rześki prysznic, jest lekarstwem dla duszy – dodał już zupełnie serio Jerzy Kryszak.
Źródło: Plejada.pl