„Zbuntowany” poseł PiS ujawnia, TAK wyglądało jego ostatnie spotkanie z Kaczyńskim. „On do mnie na to…”

Poseł PiS Jan Krzysztof Ardanowski otwarcie krytykuje kierownictwo swojej partii i nawołuje do zmian.
Były minister rolnictwa ujawnił, jak wyglądało jego ostatnie spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim.

Jan Krzysztof Ardanowski jest tym politykiem PiS, który otwarcie krytykuje działania swojej partii. Nie obawia się uderzyć w kierownictwo, apeluje o zmiany i otwarcie wskazuje, że Jarosław Kaczyński powinien oddać stery w PiS.

Ja nie będę wskazywał następcy Kaczyńskiego. To nie moja rola. Jeżeli jednak partia chce przetrwać, to musi mieć też czytelną politykę kadrową – mówi były minister w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”. – Sytuacja kiedy wszystko wisi na jednym człowieku, to nie może być sposób funkcjonowania partii, która przegrała wybory – tłumaczy swoje stanowisko Ardanowski. „Zbuntowany” poseł PiS opowiada też, jak wygląda sytuacja na Nowogrodzkiej. Sugeruje on, że Kaczyński może nie mieć świadomości wszystkich spraw.

Myślę, że po prostu do Kaczyńskiego wiele osób nie ma dostępu i nie może przekonać go argumentami. Specyficzny dwór, który się wokół niego stworzył, izoluje go od rzeczywistości – wskazuje Ardanowski. On sam po raz ostatni rozmawiał z prezesem na osobności kilka miesięcy temu.

– Jakieś kilka miesięcy temu. Próbowałem przedstawiać mu jeszcze przed wyborami różne niebezpieczeństwa, choćby związane z Ukrainą. A on do mnie na to „ja mam doradców, ja mam raporty, ja mam inną wiedzę” – opowiada były minister. – Jak miałem przekonywać kogoś, kto jest przekonany, że wie lepiej. Nie mam zdolności profetycznych, ale wszystko, o czym mówiłem sprawdziło się co do joty – dodaje. Ardanowski wskazał też konkretne błędy, które popełniło PiS w jego poletku – polityce rolnej.

Brak istotnego odejścia od „piątki dla zwierząt” i takie trzymanie w niepewności. „A może do tego ktoś wróci? A może to jeszcze poprzemy?”. Również nielogiczne propozycje – zamiast wzmacniać rolników w łańcuchu żywnościowym – mówi polityk. – Te błędy ostatecznie obciążają prezesa Kaczyńskiego – podkreśla stanowczo. Ardanowski uważa, że w jego partii niezbędne są wewnętrzne zmiany.

Ja powtarzam, że potrzebna jest wewnętrzna sanacja, jakaś odnowa. Tylko wtedy partia przetrwa. Będzie nadzieja, szansa na to, że w przyszłości może na tyle się wzmocnić, że wróci do władzy – mówi. – Jeżeli nie, to stanie się partią nieliczną, jakąś taką schyłkową. Pewnie z jakimś minimalnym poparciem – ostrzega Jan Krzysztof Ardanowski.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *