Zapytali go o Dudę. Ważny polityk PiS zaskoczył odpowiedzią. „Jest za młody, żeby…”
Trwają spekulacje na temat politycznej przyszłości Andrzeja Dudy. Zaskakującą prognozę przedstawił Ryszard Terlecki.
Przyszłość prezydenta
W 2025 roku Andrzej Duda zakończy swoją dziesięcioletnią przygodę w Pałacu Prezydenckim. Już trwają rozważania, jaka będzie polityczna przyszłość obecnego prezydenta. Warto zwrócić uwagę, że dotychczasowi prezydenci po wyprowadzce z Pałacu nie pełnili już żadnych istotnych politycznych funkcji. Ale sam Duda zauważa, że po zakończeniu drugiej kadencji będzie, jak na polityka, wciąż młody. Będzie miał 53 lata.
Jaka więc przyszłość czeka Andrzeja Dudę? Spekuluje się, że mógłby zawalczyć o rolę lidera PiS, gdy Jarosław Kaczyński odejdzie na emeryturę. Ten jednak już zapowiedział, że chce być prezesem partii na następną kadencję. A może Duda mógłby stworzyć własną partię na prawicy, która mogłaby stać się nowym PiS? Taki scenariusz wykluczał jakiś czas temu Marcin Mastalerek.
– Nie wyobrażam sobie, żeby prezydent Andrzej Duda po zakończeniu swojej kadencji był działaczem partyjnym i liderem prawicy. Jestem jednak pewien, że to prawicy będzie zależało na tym, żeby odwoływać się do jego dziedzictwa – mówił w listopadzie zeszłego roku szef prezydenckiego gabinetu. Słowa o „dziedzictwie” Dudy swoją drogą zostały przyjęte przez opinię publiczną z rozbawieniem.
Duda za granicę?
Ryszard Terlecki ma swoją wizję przyszłości obecnego prezydenta. Jego zdaniem Andrzej Duda obejmie ważne stanowisko za granicą.
– Z pewnością powinien próbować swoich sił za granicą. Pan prezydent jest jeszcze za młody, żeby znaleźć się na politycznej emeryturze – mówił Terlecki w rozmowie z „Super Expressem”. – Więc jestem przekonany, że jeszcze odegra jakąś istotną rolę, czy to będą organizacje międzynarodowe, czy jakaś forma aktywności w kraju trudno w tej chwili przesądzić – dodał. Polityk podkreślił przy tym stanowczo, że obecnie nie widzi Dudy w roli następcy Jarosława Kaczyńskiego.
– Nie ma o tym mowy, my mamy lidera – mówi lojalnie Terlecki. Z tą wizją nie zgadza się politolog prof. Kazimierz Kik.
– Jak Duda straci prezydenturę, straci w ogóle jakiekolwiek znaczenie w życiu politycznym. Nigdzie za granicę nie pojedzie, bo go nikt nie poprze ze strony rządowej – uważa ekspert. Jego zdaniem Duda musiałby skrajnie zmienić swoją politykę, by mieć szanse na karierę międzynarodową. Gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, wydawało się, że prezydent, wykorzystując dobre relacje z Wołodymirem Zełeńskim, zaistniał wreszcie w świecie. Ale po tej dobrej relacji nie zostało śladu, a i sytuacja geopolityczna się zmieniła. Trudno też liczyć na to, że Duda, który zapracował sobie na opinię partyjnego prezydenta, będzie witany gdzieś w świecie z otwartymi ramionami.
„Mam dwie ręce”
A co o swojej przyszłości mówi sam prezydent?
– Proszę też pamiętać o tym, że to nie jest tak, że ja jestem politykiem od zawsze. Nie, przecież ja byłem kiedyś nauczycielem akademickim, pracowałem na uniwersytecie, realizowałem także praktyczną działalność prawniczą – mówił Duda w rozmowie z „Faktem”. – Do polityki przyszedłem jako człowiek dojrzały. Miałem wtedy 34 lata. Miałem już wcześniej lata pracy za sobą, które z polityką nie miały nic wspólnego. Więc umiem pracować. Mam dwie ręce, mogę pracować fizycznie, jak będzie trzeba, nie ma dla mnie problemu – podsumował prezydent.
Źródło: Super Express
1 Odpowiedzi na Zapytali go o Dudę. Ważny polityk PiS zaskoczył odpowiedzią. „Jest za młody, żeby…”
Mam ogródek do przekopania !