Obajtek był inwigilowany za rządów PiS! Ujawniono kulisy operacji CBA. Jest nawet wątek… papieża
Daniel Obajtek był podsłuchiwany? Według ustaleń Onetu służby specjalne prowadziły operację wobec byłego już prezesa Orlenu. Agenci CBA chcieli, by za udokumentowane nieprawidłowości postawić Obajtkowi zarzuty.
Onet donosi, że jeden z największych pupilków Jarosława Kaczyńskiego, prezes Orlenu w czasach PiS, Daniel Obajtek był inwigilowany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Według informacji portalu, służby prowadziły wobec niego operację o kryptonimie „Vampiryna”. Agentów CBA miał doprowadzić do Obajtka jego zaufany człowiek – Adam Burak, członek zarządu Orlenu ds. marketingu i komunikacji.
Onet opisuje kulisy operacji. Cztery lata temu szef CBA Ernest Bejda złożył w sądzie cztery wnioski o zgodę na kontrolę operacyjną telefonów Buraka. Uzasadnienie? Możliwość korupcji.
Z podsłuchów agenci mieli dowiedzieć się m.in. o podejrzanych interesach spółki z handlarzem bronią w pandemii, tym samym, od którego kupiono respiratory. Efektem podsłuchów jest raport, do którego dotarł Onet. To 85-stronicowy dokument opisujący nieprawidłowości, do jakich dochodzić miało w latach 2019-2020 w Orlenie. Jeden z tematów to „podejrzenia popełnienia przestępstwa niegospodarności, nadużycia zaufania oraz działania na szkodę spółki” przez Obajtka oraz Buraka podczas „zakupu w Chinach przez spółkę PKN Orlen S. A. maseczek ochronnych za pośrednictwem spółki E&K Sp. z o.o.”. Jest nawet wątek… papieża Franciszka. Agenci opisują „nieprawidłowości podczas organizacji transportu ze środkami ochrony osobistej dla Watykanu, które mogą skutkować działaniem na szkodę spółki PKN Orlen S. A.”. Szczegóły można poznać w artykule Onetu.
Co istotne, zdaniem CBA dowody zgromadzone podczas operacji „Vampiryna” stanowiły podstawę do powiadomienia Prokuratora Generalnego „celem podjęcia decyzji o wszczęciu postępowania przygotowawczego”. Wnioski kierowane do Departamentu Operacyjno-Śledczego CBA były jednak odrzucane. Sprawa nie trafiła do prokuratury.
– Agenci CBA chcieli, żeby za udokumentowane podsłuchami nieprawidłowości Obajtek dostał zarzuty. Włos mu z głowy nie spadł. Niedługo zapewne dowiemy się kto go chronił i kto jeszcze poniesie za to odpowiedzialność – skomentowała artykuł Onetu posłanka KO Agnieszka Pomaska.
Agenci CBA chcieli, żeby za udokumentowane podsłuchami nieprawidłowości Obajtek dostał zarzuty. Włos mu z głowy nie spadł.
Niedługo zapewne dowiemy się kto go chronił i kto jeszcze poniesie za to odpowiedzialność. https://t.co/dYLv7qvkYc— Agnieszka Pomaska (@pomaska) February 29, 2024
– Wiedzieliśmy z Michałem Szczerbą, że handlarz bronią robił również interesy ze spółką Orlen, bo widzieliśmy, że na stacjach paliw były sprzedawane maseczki jego firmy sprowadzane z Chin. Służby specjalne o wszystkim wiedziały, ale nie mogły zablokować jego działań, bo politycy PiS trzymali parasol ochronny nad jego interesami. Dziś już wiemy jak oszukiwał Orlen – napisał Dariusz Joński.
Wiedzieliśmy z @MichalSzczerba ,że handlarz bronią robił również interesy ze spółką Orlen bo widzieliśmy, że na stacjach paliw były sprzedawane maseczki jego firmy sprowadzane z Chin. Służby specjalne o wszystkim wiedziały, ale nie mogły zablokować jego działań bo politycy PiS…
— Dariusz Joński (@Dariusz_Jonski) February 29, 2024
Do sprawy odniósł się też sam zainteresowany.
– To, co opublikował Jacek Harłukowicz i Onet to mieszanina kłamstw i półprawd. Analiza, na podstawie której powstał artykuł, nie jest dokumentem prawdziwym. Trudno więc w jakikolwiek sposób odnieść się do jego treści – napisał Obajtek na platformie X.
Źródło: Onet