Kaczyński musi być czujny! W PiS mają już dość partyjnej starszyzny. „Wizerunkowo bardziej szkodzą”

W PiS-ie trwa burza mózgów, co zrobić z prezesem, który ewidentnie się wypala.
Czy Jarosław Kaczyński trafi do partyjnego Sulejówka?

W Prawie i Sprawiedliwości ambicje polityczne zaczynają grać pierwsze skrzypce. Cała partia widzi, że Jarosław Kaczyński to coraz bardzie zgrana karta i zgrana płyta. Działacze zaczynają wątpić w strategiczny geniusz prezesa. Jedno jest pewne, Jarosław Kaczyński nie odda partii po dobroci, więc na zapleczu zaczynają kiełkować pomysły ocierające się o Sulejówek.

Rada Nadzorcza, czyli Suskie, Terleckie, Macierewicze

Politycy PiS w rozmowie z Interią są pewni, że prezes nie zrezygnuje z przywództwa. – Dla niego polityka to życie, a bez polityki nie ma życia – można usłyszeć. Dlatego szukają alternatywnych rozwiązań.

W PSL-u funkcjonuje Rada Naczelna, która ma możliwość powoływania i odwoływania szefa partii. I właśnie w tym kierunku podążają ciepłe myśli partyjnych wyrobników. Robocza nazwa to Rada Nadzorcza.

Prezes będzie jak rada nadzorcza, która kontroluje zarząd – mówi jeden z polityków i rozwija swoją myśl.

Do takiej rady można odesłać najbardziej „zasłużonych druhów prezesa”. – Widziałbym tam wszystkich Suskich, Terleckich, Krasulskich, Macierewiczów i całe to towarzystwo. Wizerunkowo bardziej szkodzą partii niż jej pomagają – podkreśla.

Jest jeszcze scenariusz mniej skomplikowany. Jarosław Kaczyński zachowa tytuł prezesa honorowego i będzie w ten sposób kontrolował partię po oddaniu sterów komuś młodszemu.

Emerytura Kaczyńskiego

Jarosław Kaczyński na spotkaniu wyborczym w Leżajsku zdradził na co oszczędza pieniądze. To świadczy o tym, że myśli prezesa jednak gdzieś tam krążą wokół politycznej emerytury.

– Ja mam po rodzinie taki bliźniak, pół domu, który został kupiony za poprzednie mieszkanie. Poza tym mam trochę oszczędności, bo jak przejdę na emeryturę i bóg pozwoli mi chodzić po tej ziemi, to będę musiał mieć jakieś pieniądze, żeby po prostu wynajmować samochód, bo samochodu nie mam. W moim wieku nie można już zrobić prawa jazdy, niestety – oznajmił. – Będę musiał mieć na to, to wymaga pewnych pieniędzy i na to oszczędzam – powiedział. Pisaliśmy o tym tutaj.

Źródło: Interia.pl

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *