To właśnie TYCH polityków PO w PiS boją się najbardziej. „Uważajcie. Nie zbliżajcie się”
PiS dorobił się „osobistego” duetu postrachu. Przed posłami Dariuszem Jońskim i Michałem Szczerbą ostrzegano od lat.
Afera za aferą
PiS popadał w niemałe tarapaty już od kilku dobrych miesięcy. Jednak ostatnie tygodnie w komisjach śledczych sprawiły, że brudy na byłą partie rządzącą zaczęły masowo wypływać na wierzch. Opinia publiczna przegania się ze scenariuszami końca Prawa i Sprawiedliwości. Na ręce partii od lat patrzyli posłowie Koalicji Obywatelskiej, Dariusz Joński oraz Michał Szczerba.
Politycy zaczęli się bardziej przyglądać partii zaraz po wybuchu pandemii koronawirusa. Sejm przeszedł wtedy w tryb pracy zdalne. Mimo tego Joński i Szczerba jeździli do parlamentu. To właśnie tam postanowili wziąć PiS pod lupę.
– Połączyła nas pandemia i zdalny Sejm. My akurat mamy takie pozytywne ADHD, które powoduje, że w domu nie za bardzo chcieliśmy pracować, kiedy dookoła dzieją się różne rzeczy. Mimo że Sejm był całkowicie pusty, to my tam przychodziliśmy, czytaliśmy dokumenty, przeglądaliśmy prasę, czytaliśmy artykuły i pewnego dnia, siedząc przy jednym stole, czytaliśmy tekst o Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, który napisała Judyta Watoła z „Gazety Wyborczej”. Artykuł pokazywał pierwsze sygnały, że dookoła ówczesnego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego zaczynają się dziać różne dziwne rzeczy. Spółki powiązane z jego rodziną otrzymywały gigantyczne dotacje – opowiadał Szczerba w jednym z odcinku podcastu „Cały ten Majdan”
Politycy zastanawiali się, jak to możliwe, że ktoś taki jak Szumowski odpowiada za zdrowie Polaków. Posłowie zaczęli swoje „prywatne śledztwo” w sprawie interesów Ministra Zdrowia. Bardzo szybko okazało się, że w kwietniu 2020 roku Szumowski zakupił 241 respiratorów niezbędnych do walki z szalejącym wtedy koronawirusem. Zakupu dokonał od Andrzeja Izdebskiego, który był handlarzem bronią. ONZ zarzucała mu łamanie embarga na dostarczanie broni do Angolii Czy liberii. Joński i Szczerba uważaj te transakcje za niezgodną z prawem. Ujawnili, że umowa podpisana z handlarzem bronią nie została przez nikogo sprawdzona. Sprawa ta okazała się dopiero początkiem listy przewinień PiS.
Korupcja w MSZ wychodzi na jaw
Latem 2023 roku wybuchła afera wizowa. Na jaw wyszła korupcja w związku z wydawaniem wiz do Polski przez samo Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Szczerba w „Cały ten Majdan” zdradził, że w momencie kiedy rozpętała się afera wizowa, w ministerstwie zarządzono czyszczenie skrzynek. Niestety działanie okazało się nieskuteczne, ponieważ całość treści udało się odzyskać i trafiła ona w ręce komisji śledczej. PiS był wtedy przekonany, że wydawanie wiz było planem doskonałym, który nie miał prawa się rozsypać. Okazało się jednak inaczej.
Posłowie podczas rozmowy w „Cały ten Majdan” zdradzili, że bardzo często PiS brał ich na języki.
– Byliśmy tematem na zebraniach klubu PiS, mówiono: „Uważajcie na nich. Nie zbliżajcie się i nie przekazujcie żadnych informacji”. Byliśmy nawet w mailach Dworczyka, pisano, gdzie idziemy i czego chcemy. Pamiętajmy, że PiS w ciągu tych ośmiu lat przejął wszystkie instytucje. Mógł robić wszystko – powiedział Joński
Takie ostrzeżenia w byłej partii rządzącej znaczyły o tym, że jej członkowie poczuli gorący oddech na plecach. Komisje śledcze pokazują, że przewinień PiSu było znacznie więcej niż początkowo przypuszczano. Kolejne tygodnie śledztw odkryją kolejne „owoce ciężkiej pracy” partii.
Źródło: Cały ten Majdan