Potężna awantura w Sejmie. Poseł PiS „Czy czuje się Pan kretynem?”
Trwa kolejne posiedzenie Sejmu i na Wiejskiej znowu nie jest nudno. Politycy PiS nie tracą okazji, by przerywać obrady i wykorzystywać okazje do uderzania w liderów Koalicji 15 Października. Dziś w roli głównej wystąpił poseł Ozdoba z Suwerennej Polski, który wywołał olbrzymią awanturę mówiąc o marszałku Sejmu per „kretyn”.
Wszystko zaczęło się wczoraj, gdy Wirtualna Polska opublikowała informację o tym, że znany komentator polityczny z portalu „X”, ukrywający się pod pseudonimem „PabloMoralesPL” to w rzeczywistości przedsiębiorca, który wykonywał odpłatnie zlecenia na analizy polityczne dla Platformy Obywatelskiej. Miał w ciągu ostatnich 8 lat uzyskać z tego tytułu 305 tyś. złotych. Zdaniem WP aferą jest, że oprócz tych analiz, miał on także za pieniądze krytykować rywali Platformy Obywatelskiej, w tym marszałka Hołownię. Na to jednak nie są w stanie przedstawić dowodów. Do tejże krytyki, często nie do końca kulturalnej nawiązał dziś z mównicy poseł PiS.
— Panie marszałku, czy czuje się pan kretynem, debilem, idiotą jak pisał Pablo Morales, który miał być opłacany przez Moralesa Donalda Tuska w ramach faktur? Bo to pana kolega z koalicji opłacał człowieka, który hejtował. Miał być pan płaczkiem, pajacem i różne inne epitety wobec pana padały. Jestem oburzony, że oblicze tak ważnej izby było obrażane przez koalicjanta, który chyba jeszcze jest na nartach — powiedział z mównicy Jacek Ozdoba.
Lider Polski 2050 nie pozostał mu dłużny, odpowiadając swobodnie, że ma do siebie dystans, a wykorzystywanie tego typu słownictwa w Parlamencie nie jest mile widziane. Zwrócił też uwagę z przekąsem, że tego typu kwota to duża niegospodarność, tym bardziej że politycy PiS robią to samo za darmo.
Posłowie Kaczyńskiego w natarciu w sprawie rolników
Obrady są jednak bardzo burzliwe, bowiem głównym przedmiotem debaty jest sytuacja na polskiej granicy i rozlewający się na cały kraj protest rolników. Zdaniem wicepremiera i lidera PSL Władysława Kosiniak-Kamysza, dzisiejsze wydarzenia to efekt fatalnych zaniedbań 8 lat rządu PiS.
– Sprawa jest poważna, więc bardzo proszę o poważne traktowanie protestów rolników, o podejście z szacunkiem do ich wniosków, bo one wynikają z braku opłacalności w rolnictwie. Tragicznej sytuacji, gdzie koszty produkcji są tak wysokie, że za sprzedane produkty otrzymują tak mało, że nie są w stanie się utrzymać. Koszty produkcji radykalnie przekraczają zyski, które może uzyskać rolnik gospodarz. To się nie stało w ostatnich 60 dniach, od kiedy funkcjonuje nasz rząd. To są zaniedbania ostatnich 8 lat, w których doprowadziliście do upadku ponad 100 tys. gospodarstw hodujących trzodę chlewną. Doprowadziliście do otwarcia granicy z Ukrainą i niekontrolowanego napływu zboża do Polski i innych produktów na które nawet jednostronnego embarga, nie byliście w stanie wprowadzić. Doprowadziliście do sytuacji, gdzie Krajowy Plan Strategiczny ma ponad 1000 stron, a rolnicy nie byli w stanie wypełniać eko-schematów – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w Sejmie.
– Ten wczorajszy protest to jest społeczna ocena waszych 8 lat rządów, oni tak naprawdę napisali raport otwarcia dla naszych rządów. To jest audyt, który przeprowadzili rolnicy i w Polsce i w Europie. Rządów PiS-u w Polsce i Wojciechowskiego w sprawach rolniczych w Europie – dodał.
— Panie Telus, od kiedy dla pana są tak ważni rolnicy? Jak się pan na festyn wybrał, to co pan zabrał ze sobą? Gaśnicę! Nie będę przypominał, co pan z tą gaśnicą robił. Myślę, że ta gaśnica jest symbolem, gdzie pan wtedy miał interes rolników. Mam do pana ministra Telusa i jego partyjnych kolegów i koleżanek pytanie. Dlaczego nie rozmawialiście z Ukrainą na temat umowy bilateralnej ws. wymiany handlowej? — pytał z kolei Krzysztof Paszyk, poseł PSL.
— Nic nie zrobiliście! Dzisiaj krzyczycie, bo najłatwiej wam krzyczeć. Wytłumaczcie się z własnej bezczelności! — dodawał.