Duda wrzucił walentynkowe selfie z żoną. Ale wtopa! „Cały Andrzej. Jeden wpis, dwa błędy”
Andrzej Duda wrzucił na Instagram zdjęcie z okazji walentynek, na którym zapozował z żoną. Coś poszło jednak nie tak.
Nie od wczoraj wiadomo, że Andrzej Duda idzie z duchem czasu i chętnie korzysta z mediów społecznościowych. Oczywiście najczęściej komentowane przez internautów są wpisy prezydenta na platformie X (dawny Twitter). Swego czasu głośno było o konwersacjach Głowy Państwa z dziwnie nazywającymi się użytkownikami tego serwisu, który zresztą obserwował. O twitterowych rozmowach Dudy z użytkowniczką „ruchadło leśne” wspomniano nawet w telewizji i prasie.
Jednak oficjalny profil prezydenta jest też na Facebooku i Instagramie. To właśnie tam Andrzej Duda postanowił wrzucić zdjęcie z Pierwszą Damą i bukietem kwiatów. Powód? Oczywiście 14 lutego i walentynki.
Pod fotografią ukazał się krótki podpis – dosłownie jedno zdanie i hashtagi.
– Niech dla to będzie miły dzień dla Każdego!”. Widać wyraźnie, że z tym zdaniem jest coś nie tak. Po słownie „to” Andrzej Duda nie określił, do kogo kieruje wpis. Kolejny błąd wychwycono wśród tagów dołączonych do fotografii prezydenta z małżonką. Zamiast „Valentine’s Day” Andrzej Duda napisał „Walentinesday”. Po pewnym czasie wpis został poprawiony, ale w sieci nie brakowało kpin z błędnego podpisu zdjęcia.
Walentynkowy Duda i komentarze
– Cały Andrzej. Jeden wpis, dwa błędy – skomentował satyryczny profil Tygodnika NIE.
Cały Andrzej. Jeden wpis, dwa błędy. pic.twitter.com/US7w4nBnOo
— Tygodnik NIE (@TygodnikNIE) February 14, 2024
Złośliwych komentarzy było więcej. „Dobrze byłoby przed umieszczeniem wpisu sprawdzić czy jest poprawnie napisany. W pierwszym zdaniu brakuje jednego słowa. Od głowy państwa wymaga się perfekcji”, „Pan się cały czas uczy, ale z tym poprawnym pisaniem to idzie wyjątkowo ciężko”, „Patrząc po poziomie tego wpisu nasz prezydent ma taki sam problem z pisaniem po polsku co z rozmową po angielsku”, Od razu widać, że coś próbuje robić sam” – brzmiały niektóre z wpisów internautów.
Być może Andrzej Duda po prostu jeszcze nie doszedł do siebie po wtorkowym posiedzeniu Rady Gabinetowej, na której został zaskoczony przez Donalda Tuska. O sprawie więcej pisaliśmy w tym miejscu.
Z drugiej strony, prezydent ma wyjątkową łatwość w zaliczaniu wpadek. Wystarczy przypomnieć jego ostatnią wizytę w Afryce. Będąc w Tanzanii, Andrzej Duda zapomniał… w jakim kraju się znajduje. Gdy przemawiał na spotkaniu z przedstawicielami środowisk związanych z Polską, doszło do niezręcznego przejęzyczenia.
– Dziękuję wszystkim, którzy jesteście tutaj naszymi ambasadorami. Nie mówię tylko o tych, którzy są Polakami czy mają polskie korzenie. Mówię także o tych, którzy mają tutaj korzenie, rwandyjskie… – nagle urwał, zorientowawszy się, że doszło do pomyłki. Niespodziewanie na ratunek pospieszyła mu żona, Agata Kornhauser-Duda i podpowiedziała mu, że chodzi o korzenie „tanzańskie”. Uwagę zwraca jednak jej reakcja – wyraźnie pokręciła głową z dezaprobatą.
Z cyklu:
"The best of Andrzej Duda"
Tanzania 09.02.2024
"luandyjskie, o Boże, tanzańskie"
Nagroda za rolę drugoplanową:
Agata Duda"wyhaczył" @goofoos 🤩 pic.twitter.com/Lx9mEWo7bv
— Teddii🇵🇱🇪🇺😎 (@Teddi30569111) February 11, 2024
Źródło: o2.pl
1 Odpowiedzi na Duda wrzucił walentynkowe selfie z żoną. Ale wtopa! „Cały Andrzej. Jeden wpis, dwa błędy”
Polski Jaś Fasola w akcji.