Żenady i antyżenady cz. 42. Przepychanki pod sejmem i bohater Janusz Wojciechowski
Pod Sejmem doszło do przepychanek posłów PiS ze Strażą Marszałkowską. Janusz Wojciechowski nic sobie nie robi z próśb prezesa o dymisję.
Żenady
Miejsce 3
Trybunał Konstytucyjny
Przez prawie dwa tygodnie rządząca koalicja wysyłała sygnały, że na posiedzeniu Sejmu w dniach 7-9 lutego dojdzie do rozprawy z Trybunałem Konstytucyjnym mgr Julii Przyłębskiej. Na ostatniej prostej wycofano się z tego pomysłu, co nie wygląda najlepiej. Podobno marszałek Sejmu Szymon Hołownia i politycy Lewicy kręcili nosem na przygotowane uchwały i ustawy. Wczoraj „Fakty” TVN poinformowały, że kolejne posiedzenie Sejmu (21-23 luty) będzie poświęcone upolitycznionemu TK. Trzymamy za słowo!
Miejsce 2
Paweł Jabłoński
Komisja ds. wyborów kopertowych przesłuchuje kolejnych świadków, ale na ostatnim posiedzeniu okazało się, że Paweł Jabłoński z PiS konsultował premiera Mateusza Morawieckiego po tym, jak wybory się nie odbyły. Każdy członek komisji podpisuje dokumenty w których zapewnia o swojej bezstronności w przedmiocie prac komisji. Polityk PiS albo zapomniał o korespondencji mailowej albo ten fakt zataił.
Nie zmienia to jednak tego, że zachodzi tu konflikt interesów, a Paweł Jabłoński kwalifikuje się do przesłuchania w charakterze świadka. To wiąże się z wykluczeniem go z komisji. Prezydium komisji zamówiło ekspertyzy prawne i 13 lutego zostanie podjęta decyzja.
Czy poseł Jabłoński w maju 2020 roku, konsultował Premierowi Mateuszowi Morawieckiemu i Dworczykowi – jak zacierać dowody odpowiedzialności? Nowe urzędowe maile między politykami PiS mogą rzucić nowe światło, kto odpowiada za próbę przeprowadzenia wyborów w pandemii i… pic.twitter.com/FvBmkVdSE2
— Dariusz Joński (@Dariusz_Jonski) February 5, 2024
Miejsce 1
Awantura pod Sejmem
W środę pod Sejmem doszło do gorszących scen. Jarosław Kaczyński, Mariusz Kamiński, Maciej Wąsik i grupa posłów PiS podjęła próbę siłowego wejścia do Sejmu. Bezprawie, przemoc i agresja spotkały się z twardą postawą funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej, która nie dopuściła do destabilizacji Sejmu. W świat poszły smutne obrazki, ale już kilka godzin później politycy PiS zaczęli sypać głowy popiołem. – To nie tak miało wyglądać – mówili nieoficjalnie. Trzeba było myśleć przed całą akcją, a teraz mleko się już rozlało. Po tych wydarzeniach w obozie rządzącym wystrzeliły korki od szampanów.
Antyżenady
Miejsce 3
Pegasus
W mediach coraz głośniej zaczyna się mówić o inwigilacji posłów PiS Pegasusem. W środę ta informacja zelektryzowała polityczny świat i musiała zrobić spore wrażenie na Jarosławie Kaczyńskim. Prezes PiS tłumacząc szturm na Sejm powiedział, że „banda złodziei wystraszyła się Pegasusa”. Miał na myśli rząd Donalda Tuska. Politycy PiS w oficjalnych rozmowach zapewniają, że nikt nikogo nie podsłuchiwał, ale nieoficjalnie nie są już tego tacy pewni. Jeśli okaże się, że Kamiński i Wasik inwigilowali koleżanki i kolegów partyjnych, to będzie oznaczało dla PiS-u poważne turbulencje polityczne.
“Banda złodziei przerażonych tym Pegasusem” – powiedział prezes Kaczyński. Sam bym tego lepiej nie ujął.
— Donald Tusk (@donaldtusk) February 7, 2024
Miejsce 2
Najgorszy dzień dla PiS
PiS po kilku godzinach zrozumiało, jak bardzo nieprzemyślana była decyzja Nowogrodzkiej o szturmie na Sejm. Nie jest wykluczone, że posłanki i posłowie szarpiący Straż Marszałkowską zostaną ukarani, ale to nie koniec. Badanie sieci pod kątem nastrojów pokazało, że PiS sromotnie przegrał całe wydarzenie w internecie. – Dziś w sieci jest najgorszy dzień dla PiS od 2015 r. Z perspektywy social media w tym danych ilościowych, sentymentu, zainteresowania organicznego nigdy wcześniej komunikacja własna partii nie była tak niezrozumiała dla wyborów, tak memiczna i tak źle oceniana przez własnych użytkowników – napisała „Polityka w sieci”.
Dziś w sieci jest najgorszy dzień dla @pisorgpl od 2015. Z perspektywy social media w tym danych ilościowych, sentymentu, zainteresowania organicznego nigdy wcześniej komunikacja własna partii nie była tak niezrozumiała dla wyborów, tak memiczna i tak źle oceniana przez własnych…
— Polityka w sieci (@Polityka_wSieci) February 7, 2024
Miejsce 1
Protest, Kaczyński i Wojciechowski
W piątek na ulice wyjechali rolnicy i zablokowali drogi. Wieś buntuje się przeciwko unijnym regulacjom zawartym w „Zielonym ładzie” i napływie taniej żywności z Ukrainy. PiS chciał upiec na demonstracjach polityczną pieczeń, ale na ziemię sprowadził ich wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Szef resortu obrony zacytował w Sejmie pełne radości wpisy Janusza Wojciechowskiego. Unijny komisarz ds. rolnictwa pisał, że rolnicza strategia realizowana przez Komisję Europejską jest w sumie programem PiS. Jarosław Kaczyński wezwał go do dymisji, ale Janusz Wojciechowski nie ma zamiaru go słuchać.
–Ja nie przypominam sobie innej sytuacji przez ostatnie lata, w której by Jarosław Kaczyński, niekwestionowany do tej pory szef partii, całej tej części strony sceny politycznej, żeby on powiedział „chłopie weź się podaj do dymisji”, a on mówi „nie” – powiedziała Joanna Kluzik-Rostkowska w sobotnich „Faktach po faktach” w TVN24. – To pokazuje, że tam gdzieś wewnątrz PiS-u muszą być tak duże turbulencje, że komisarz Wojciechowski odważa się powiedzieć: nie – dodała.