Krystyna Pawłowicz kreuje się na obrończynię praworządności i bije na alarm. „Konstytucja już nie obowiązuje”
Krystyna Pawłowicz udzieliła wywiadu tygodnikowi „Sieci”. Była posłanka PiS i sędzina Trybunału Konstytucyjnego pożaliła się na nową władzę.
Przyzwyczailiśmy się, że Krystyna Pawłowicz chętnie komentuje polityczną rzeczywistość w internecie. Była posłanka PiS i sędzina Trybunału Konstytucyjnego upodobała sobie platformę X (dawny Twitter), gdzie przeprowadza zmasowane ataki na szeroko pojętych wrogów. A lista tychże – jak się pewnie sami domyślacie – jest długa jak lista afer PiS.
Nie ma PiS, nie ma demokracji
Pawłowicz potrafiła nazwać w swoich internetowych wpisach wyborców Donalda Tuska „Polakami-Polskobójcami”, przyrównała opozycyjny Marsz Miliona Serc do wojsk Werhmachtu, które 1 października weszły do Warszawy, firmy wspierające WOŚP to wg niej „nie Polacy”, szczuła na transpłciowe 10-letnie dziecko, przekonywała, że osoby homoseksualne to”osoby zaburzone seksualnie, chore po prostu, które powinny się leczyć”.
Tym razem Krystyna Pawłowicz wzięła się za komentowanie nowej rzeczywistości politycznej za pośrednictwem tygodnika „Sieci”, któremu udzieliła wywiadu. Jak się okazuje, odkąd PiS przerżnął wybory parlamentarne, a władzę przejął rząd Donalda Tuska, mamy w kraju do czynienia z jakimś przewrotem. Tak przynajmniej wynika z jej słów. Pawłowicz w wywiadzie jawi się jako obrończyni praworządności, dla której najświętszą księgą okazuje się być Konstytucja RP.
– Mamy do czynienia z buntem, rokoszem prawników. Odrzucili oni system demokratyczny. Z nienawiści. Wypierają się własnych podręczników. Są do tego zachęcani przez kraje sąsiednie, przez Unię Europejską, która jako pierwsza powinna alarmować – powiedziała Krystyna Pawłowicz z rozmowie z tygodnikiem „Sieci”.
– Konstytucja już nie obowiązuje, organy konstytucyjne się nie liczą, Sejm się nie liczy. To jest naprawdę trudne do zniesienia. Tym bardziej że towarzyszy temu uczucie bezsilności. Gdy apeluję w rożnych miejscach do nowej władzy o szacunek dla podstaw prawnych naszego państwa, ludzie zwracają mi uwagę, by nie apelować, lecz działać. Ale jak tu działać, skoro nie ma gdzie zwrócić się o ochronę czy pomoc? – pyta zatroskana sędzina TK.
Pawłowicz broni też instytucji, w której pracuje. – Trybunał działa w pełni legalnie, w oparciu o jasne prawo. Ale rzeczywiście, takich wypowiedzi jest ostatnio więcej, więc być może naprawdę zbliża się coś niedobrego, jakieś działania mogą być podjęte. Z zapowiedzi wynika, że będą to działania nielegalne, bez oparcia w konstytucji i ustawach. Taka nowa forma praworządności na bazie rażącego bezprawia – podsumowała.
Źródło: sieciprawdy.pl
1 Odpowiedzi na Krystyna Pawłowicz kreuje się na obrończynię praworządności i bije na alarm. „Konstytucja już nie obowiązuje”
Starość nie radość, mózg w tym wieku nie pracuje już dobrze, pojawiają się problemy z oceną rzeczywistości…bo przecież to nie objaw kretyństwa.