Jacek Sasin w opałach. Posłanka PO: „Ten raport to gotowy akt oskarżenia”

Do tej pory opinia publiczna skupiała się na problemach, jakie fuzja PKN Orlen i Lotosu przysporzy Danielowi Obajtkowi. Teraz okazuje się, że w nie mniejszych opałach będzie były szef Ministerstwa Aktywów Państwowych Jacek Sasin.

Najwyższa Izba Kontroli opublikowała właśnie długo wyczekiwany raport dotyczący tej kontrowersyjnej transakcji. Jak można było przewidywać jest on miażdżący dla poprzedniej ekipy. Sprzedaż aktywów Lotosu poniżej ich wartości, osłabienie bezpieczeństwa energetycznego kraju i niebywała lekkomyślność. To wszystko obciąża nie tylko byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka, ale i Jacek Sasin ma powody do niepokoju.

Jacek Sasin w opałach

„W procesie połączenia PKN Orlen z Grupą Lotos i PGNiG Minister Aktywów Państwowych nierzetelnie wykonywał w imieniu Skarbu Państwa ustawowe obowiązki kontrolne i nadzorcze w zakresie ochrony bezpieczeństwa w sektorze naftowym” – możemy przeczytać we wnioskach pokontrolnych.

Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli ustalili, że aktywa Lotosu zostały sprzedane co najmniej 5 mld zł poniżej oszacowanej przez NIK wartości, z czego zbycie udziałów Rafinerii Gdańskiej na rzecz Aramco nastąpiło poniżej wartości wyceny o ok. 3,5 mld zł.

Jednocześnie Aramco uzyskało bardzo mocną pozycję w Rafinerii Gdańskiej sp. z o.o., w tym prawo weta wobec kluczowych decyzji strategicznych w zakresie zarządzania spółką – zaznaczyła Izba. W jej ocenie występuje ryzyko paraliżowania działalności Rafinerii Gdańskiej w przypadku braku zgody udziałowców co do strategicznych kierunków rozwoju spółki.

Posłanka PO zapowiada zawiadomienie do prokuratury

– Potwierdzają się wszelkie informacje, które do tej pory mieliśmy nieoficjalnie i potwierdzają się wszystkie fragmenty raportu NIK, który mogliśmy śledzić w mediach. Ta sprawa jest wielce bulwersująca, ale muszę powiedzieć, że ten raport, blisko 90 stron, to jest gotowy akt oskarżenia wobec ministra Sasina. Oczywiście to nie kontrolerzy są od tego, żeby formułować akt oskarżenia, ale to zapewne gotowy materiał dla prokuratury – stwierdziła Agnieszka Pomaska na konferencji prasowej w Gdańsku.

Mamy do czynienia z rażąco niską ceną zbycia aktywów przez Orlen. W sposób szczególny te rażące zaniżenie wartości dotyczy Rafinerii Gdańskiej i jak ocenia NIK, sprzedaży aktywów rafinerii poza zaniżonej o 3,5 mld co najmniej cenie. Po drugie, kontrolerzy stwierdzili że Saudi Aramco może mieć prawo weta, wtedy kiedy decyzja Orlenu, Skarbu Państwa mogłaby być inna, Saudi Aramco ma prawo do tego weta. Po trzecie, Skarb Państwa nie ma i utracił wpływ na ewentualną odsprzedaż przez Saudi Aramco i to prowadzi do konkluzji, że może istnieć ryzyko deficytu na rynku paliw w Polsce – mówiła dalej posłanka KO.

– I punkt ostatni, podsumowujący ten raport. Brak nadzoru ministra aktywów pana Sasina, który zaniechał ochrony bezpieczeństwa w sektorze naftowym, al jest konkretna rzecz, którą kontrolerzy NIK zarzucają ministrowi Sasinowi. To niewpisanie Lotosu do wykazu podmiotów objętych ochroną – dodała.

Możemy mówić wprost o odpowiedzialności ministra Sasina i możemy mówić wprost o tym, że decyzja najpierw o fuzji Lotosu z Orlenem, a później o wyprzedaży aktywów Lotosu była traktowana przez nadzorującego ministra Sasina w sposób bardzo lekceważący i niepoważny – zaznaczyła Pomaska.

Poseł Sasin zdążył już skomentować miażdżący dla niego raport NIK, oczywiście podważając jego rzetelność. Jego wyniki zrzucił też na motywacje polityczne, jakim ma się kierować szef Izby Marian Banaś.

Avatar photo
Michał Kuczyński

Ciężko jest funkcjonować w rzeczywistości, w której prawdę trzeba z wielkim trudem udowadniać, a kłamstwo trafia do mas bez weryfikacji. Piszę i komentuję politykę i sprawy gospodarcze od kiedy pamiętam, najpierw z perspektywy studenta prawa, potem urzędnika, dziś przedsiębiorcy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *