Nietypowa sytuacja na sejmowym korytarzu. Donald Tusk chroni dziennikarkę przed niebezpieczeństwem
Mimo tego, że polska polityka – zwłaszcza ostatnio – to nie rurki z kremem, Donald Tusk nadal lubi sobie pożartować. Podczas ostatniego spotkania z dziennikarzami na sejmowym korytarzu rzucił całkiem zabawnym żartem.
Torturowanie Wąsika i Kamińskiego
W czwartek 25 stycznia rozpoczęło się kolejne, czwarte już, posiedzenie Sejmu nowej kadencji. W jego trakcie debatowano na temat obywatelskich projektów ustaw. Pierwszy dotyczy podniesienia renty socjalnej do kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę, a drugi nowelizacji Karty Nauczyciela (chodziło o podwyżki dla pedagogów).
Media ekscytowały się jednak sprawą ułaskawionych przez prezydenta Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Sprawa stała się skomplikowana nie tylko pod kątem politycznym, ale też prawnym. Do końca nie wiadomo, czy obaj politycy są nadal posłami.
Pomijając już jednak to, czy Wąsik i Kamiński są posłami, PiS uderza w jeszcze bardziej dramatyczne tony, Jarosław Kaczyński mówi o łamaniu konstytucji i torturach (!), jakim to miano poddać Mariusza Kamińskiego w więzieniu. Zdaniem lidera PiS inicjatorem tegoż był obecny premier, czyli – jakżeby inaczej! – to wina Tuska.
Prezes największej partii opozycyjnej zapowiedział, że ta wyciągnie najcięższe działa – wnioski do instytucji europejskich.
– My się oczywiście, bo jest taka instytucja w Unii Europejskiej, my się do niej zwrócimy z oskarżeniem polskich władz o stosowanie tortur, bo decyzja na pewno zapadła na samej górze. Jestem przekonany, że to decyzja osobista Tuska i on osobiście powinien za tortury w Polsce odpowiadać – powiedział prezes PiS.
Donald Tusk żartuje
Do tych zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego odniósł się sam premier Donald Tusk, jak dziś już wiemy, polski, krwawy dyktator. Powiedział, że do słów prezesa PiS podchodzi z „politowaniem”. Potem wbił w kolegę po fachu bolesną szpilę.
Odpowiadający na pytania dziennikarzy Tusk przerwał nagle swoją wypowiedź. Powodem było to, że jedna z dziennikarek została uderzona kamerą.
– Kamera uderza w głowę pani redaktor cały czas, muszę zadbać o bezpieczeństwo, bo inaczej będzie, że krwawy reżim Tuska… – zażartował.
Krwawy reżim Tuska. pic.twitter.com/A8CBLtVfUc
— Jacek Fogiel (@J74Jacek) January 25, 2024
Źródło: wp.pl
1 Odpowiedzi na Nietypowa sytuacja na sejmowym korytarzu. Donald Tusk chroni dziennikarkę przed niebezpieczeństwem
I nagle okazało się, że nie tylko można, ale trzeba s..ć we własne gniazdo i donosić na Polskę za granicą. Że Unia to nie „wyimaginowana wspólnota”. nie „okupant brukselski”, ale instytucja, którą PiS uznaje za władną i powołaną do tego, żeby rozstrzygać polskie sprawy…Kali śmiałby się w kułak.