Sławna położna przyjrzała się Kamińskiemu po wyjściu na wolność. Miażdżące wnioski. „Policzki wygładzone, inny człowiek”
Renata Piżanowska to medyczka znana z mediów społecznościowych. Jej wnioski po opuszczeniu aresztu przez duet Wąsik & Kamiński zaskakują.
Jednym z najczęściej wałkowanych tematów przy okazji więziennej sagi z udziałem duetu Mariusz Kamiński & Maciej Wąsik był temat ich stanu zdrowia. Szczególnie dotyczyło to tego pierwszego, który miał najpierw marznąć w celi, później schudnąć dziesięć kilogramów, a przez cukrzycę trafić do szpitala na oddział ratunkowy. Sensacyjne doniesienia podsycali żona i syn skazanego i powtórnie ułaskawionego polityka PiS.
— Cukrzyca obciąża każdy organizm, a siłą rzeczy z upływem czasu na stan zdrowia mojego klienta coraz bardziej rzutuje także ten wyniszczający efekt związany z nieprzyjmowaniem pokarmów. Nie wykluczamy nawet, że może dojść do wstrząsu hipoglikemicznego — alarmował w rozmowie z Onetem obrońca Mariusza Kamińskiego. O chorobie najpierw poinformował jego syn Kacper i przekonywał, że w związku z prowadzoną głodówką jego ojciec będzie dokarmiany „najbardziej niehumanitarną z metod” – sondą nosowo-żołądkową.
Duecik pod lupą ekspertki
Gdy politycy PiS się o tym dowiedzieli, natychmiast wytoczyli działa przeciwko lekarzom. Jarosław Kaczyński w czwartek w Sejmie grzmiał nawet o torturach.
– Są po prostu w bardzo złym stanie zdrowia na skutek przestępstw, które zostały wobec nich popełnione w trakcie pobytu w więzieniu. Szczególnie jeden z nich czuje się źle. Poza tym zastosowano wobec niego tortury – wypalił prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi przyjrzała się Renata Piżanowska -medyczka i położna z Nowego Targu znana z mediów społecznościowych jako „położna od masek”. Jej obserwacje są niezwykle ciekawe. – Tak nie wygląda stan zagrożenia życia a dokarmianie przez sondę nie jest torturą. Zostaliście znowu ludzie oszukani – napisała.
– Dzieci w szpitalach karmi się sondą, pacjenci onkologicznie tak się odżywiają, a oni takie rzeczy wykorzystali do manipulacji. Tego nie mogę zrozumieć – dodała poruszona położna.
– Porównałam zdjęcia Kamińskiego z Pałacu Prezydenckiego z tymi z wczoraj i to jest przepaść – powiedziała Piżanowska w rozmowie z serwisem o2.pl. – Wcześniej widoczne były bruzdy, uwydatnione policzki, był wysuszony, wszystko wisiało na nim jak na wieszaku – wymieniała. – Tutaj tego nie ma. Jest zdecydowana różnica, policzki wygładzone, zupełnie inny człowiek – powiedziała.
– Jeżeli człowiek głoduje, to nie wychodzi w takiej formie. Już po 10 dniach nie jest w stanie ustać na nogach, kręci mu się w głowie i ma zaburzenia elektrolitowe. Głodowałam kilka razy, w ramach protestów w szpitalu to wiem – podsumowała medyczka w rozmowie z o2.pl.
Źródło: o2.pl
1 Odpowiedzi na Sławna położna przyjrzała się Kamińskiemu po wyjściu na wolność. Miażdżące wnioski. „Policzki wygładzone, inny człowiek”
Szopka i oglupianie ludzi. Idiotyczne wypowiedzi Prezesa „piso sprawiedliwej elity” świadczy o intelekcie, wywody o stosowaniu tortur na pseudo więźniach politycznych to głupota przekraczajaca wszelkie normy przyzwoitości. Najwyższy już czas przebadać tych ludzi przez specjalistów z zakresu opieki psycho….. i skierować na oddziały