Sebastian Kaleta został zapędzony w prawniczy kozi róg. NIe potrafił odpowiedzieć na banalne pytanie dziennikarza
Sebastian Kaleta z Suwerennej Polski został zapędzony w prawniczy kozi róg przez dziennikarza. Tego uczą na pierwszym roku studiów.
Prawnicy z Suwerennej Polski to marnej jakości specjaliści. Tydzień temu udowodnił to minister sprawiedliwości Adam Bodnar pozbywając się szefa Prokuratury Krajowej Dariusza Barskiego. Tuż przed oddaniem władzy Zbigniew Ziobro przygotował ustawę, która betonowała jego panowanie w prokuraturze. Prokuratora Krajowego można było odwołać tylko za zgodą prezydenta Andrzeja Dudy.
Ministerstwo sprawiedliwości znalazło dziurę w przepisach. Okazało się, że nominat Zbigniewa Ziobry został powołany wadliwie na podstawie przepisów, które już nie obowiązywały. Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar stwierdził, że Barski został przywrócony do służby z naruszeniem przepisów i wciąż pozostaje w stanie spoczynku.
Resort sprawiedliwości opublikował także kilka opinii prawnych, które potwierdzają słuszność decyzji podjętej przez ministra. – Opinie wskazują jednoznacznie, że działania podjęte przez Pana Ministra Zbigniewa Ziobrę w dniu 16 lutego 2022 roku, poprzedzone wnioskiem z tego samego dnia Pana prokuratora Dariusza Barskiego, zostały dokonane bez należytej podstawy prawnej i nie wywołują skutków – napisało ministerstwo.
Prezentujemy opinie prawne, które zostały sporządzone w czasie oceny skuteczności przywrócenia Pana prokuratora Dariusza Barskiego do służby czynnej w dniu 16 lutego 2022 roku przez ówczesnego Prokuratora Generalnego Pana Zbigniewa Ziobrę.
Zewnętrzne opinie prawne od uznanych… pic.twitter.com/JBZDBNndtW
— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) January 12, 2024
Nie znam. Nie miałem łaciny
Sebastian Kaleta, poseł Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry, był gościem RMF FM. Dziennikarz prowadzący rozmowę zaczął od sprawdzenia wiedzy prawniczej polityka, który przez ostatnie lata był wiceszefem resortu sprawiedliwości.
-Jest pan prawnikiem, dlatego najpierw prośba o pomoc w tłumaczeniu. Dwie krótkie paremie, pierwsza: audiatur et altera pars – zwrócił się do polityka Robert Mazurek. – Nie miałem łaciny, nie znam tej paremii. Chyba sędzia nie może… – zaczął Sebastian Kaleta. – Ta paremia oznacza: należy wysłuchać drugą stronę – pomógł mu dziennikarz.
Kaleta nie wie co znaczy paremia "audiatur et altera pars"
Pierwszy semestr prawa 🙃 https://t.co/H9J3nSUmgh— Krystian 🇪🇺🇵🇱 (@kryztiandk) January 19, 2024
–A co oznacza: nemo iudex in causa sua? – zapytał. Tu już posłowi poszło lepiej, ale pewnie po ośmiu latach PiS-owskich eksperymentów na wymiarze sprawiedliwości, ta paremia jest znana wielu Polakom. –Nikt nie może być sędzią we własnej sprawie – odpowiedział.
–Kaleta nie wie co znaczy paremia „audiatur et altera pars” Pierwszy semestr prawa – komentuje internauta. – Łaciny nie znam, moralności nie mam. Na studiach nie było – dodaje kolejny.
Źródło: RMF FM
2 Odpowiedzi na Sebastian Kaleta został zapędzony w prawniczy kozi róg. NIe potrafił odpowiedzieć na banalne pytanie dziennikarza
kaleta to osobnik obrzydliwy pod każdym względem.
Może robił studia, jak ministrowie PiSu- zaocznie…bo jak to – minister po technikum…Julka nie miała czasu zrobić profesury między pichceniem rosołku a schabowym…