Posłanka PiS obraziła Orłosia, ale nie zamierza przepraszać i brnie dalej. „Stare kotlety”
Teresa Pamuła z PiS w czasie swojej przemowy w Sejmie poruszyła temat wypłat dla dziennikarzy za czasów poprzedniej kadencji PO. Jej celem okazał się zwłaszcza Maciej Orłoś.
Teresa Pamuła atakuje Orłosia
17 stycznia w Sejmie rozmawiano na temat m.in. wynagrodzeń dziennikarzy TVP. Teresa Pamuła z PiS powiedziała wtedy, że Maciej Orłoś „się postarzał”. To fakt, każdy z nas się starzeje. Tyle że po co to wypominać prowadzącemu „Teleexpress”?
Sama Pamuła widzi w tym sens, bo już po wyjściu z sali sejmowej, porównała dziennikarzy TVP do „starych kotletów”. Nie sądzi też, że powinna przeprosić Orłosia.
– Ja go dyskredytuję? Za co mam go przeprosić? Ja nic nie będę przepraszać, nie mam za co przepraszać pana Orłosia — odcięła się ostro, gdy o sprawę zapytali ją dziennikarze.
Reporterka Justyna Dobrosz-Oracz zapytała ją jednak, czy nie pomyślała o odczuciach osób starszych.
– Gdyby pani mi powiedziała, że jestem starszą kobietą — nie obraziłabym się. Jestem przecież sędziwą kobietą. Nie mam 20 lat, mam 67. W mojej opinii „Teleexpress” jest źle prowadzony, nic się w nim nie dzieje, same ble, ble, ble, żadnych informacji. (…) Wracają stare kotlety, które były za Platformy — powiedziała posłanka PiS.
Powrót Orłosia
Maciej Orłoś wrócił do TVP po paroletniej przerwie. Faktem jest też, że ma więcej lat, niż w momencie, gdy odchodził ze stacji (oburzające, prawda?).
PiS atakuje jednak TVP głównie dlatego, że stracił swoją propagandową tubę. Zbliżają się zaś wybory samorządowe i do Parlamentu Europejskiego. Na końcu tego maratonu jest elekcja prezydencka. Bez mediów publicznych partii będzie ciężko przekazywać wyborcom swój przekaz. Tym bardziej, że wielu z nich przyzwyczaiło się, że przez 8 lat to TVP przekazywało im informacje w taki sposób, jaki uważali oni za słuszny i pokazywało bliską im wizję świata.
Dziś, jeżeli chodzi o mainstreamowe media, PiS-owi pozostała TV Republika. TVN od lat jest antyPiSowski, Polsat zaś starała się stać gdzieś po środku.
Źródło: Onet