Barbara Kamińska gwiżdże sobie na L4. Do akcji wkroczy ZUS? Jest odpowiedź z sądu
Żona byłego ministra Barbara Kamińska oficjalnie przebywa na L4, ale pojawia się na demonstracjach w jego obronie. We wtorek była w Sejmie.
Od kilku dni w przestrzeni medialnej pojawiają się pytania o stan zdrowia Barbary Kamińskiej, żony Mariusza Kamińskiego skazanego na dwa lata pozbawienia wolności za nadużycie uprawnień. Kamińska jest sędzią w Sądzie Rejonowym w Piasecznie i od trzech miesięcy przebywa na zwolnieniu lekarskim. Do sądu została wskazana przez neo-KRS. Nominację od prezydenta Andrzeja Dudy odebrała w marcu 2022 r.
Po aresztowaniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, Barbara Kamińska razem z Romą Wąsik brylują w TV Republika, pojawiają się na demonstracjach w obronie swoich mężów. Obie we wtorek były obecne na sejmowej galerii i brały udział w PiS-owskiej inscenizacji. Na salę plenarną wniesiono plakaty „Solidarni z Wąsikiem i Kamińskim” i przez około kwadrans skandowano: uwolnić posłów.
Co z L4 Kamińskiej?
Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, zgodnie z art. 94c, par. 2 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, uprawnionym do kontroli zwolnień lekarskich sędziów jest prezes sądu oraz na jego wniosek Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Czyli ZUS nie może skontrolować L4 Barbary Kamińskiej z własnej inicjatywy.
Gazeta zapytała, czy Sąd Okręgowy w Warszawie w świetle pojawiających się informacji o aktywności żony byłego ministra, podejmie działanie w celu zlecenia ZUS-owi kontroli zwolnienia lekarskiego. Odpowiedź jest mętna.
– W odpowiedzi na Pana wniosek z dnia 13 stycznia 2023 r. informuję, że zgodnie z art. 3a ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe w zakresie prawa dostępu prasy do informacji publicznej stosuje się przepisy ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej, wobec powyższego informuję, że tak sformułowany wniosek nie stanowi informacji publicznej. (…) W odniesieniu do zakresu przedmiotowego wniosku wskazać należy, że zawiera on żądanie udostępnienia informacji o ewentualnych zamiarach lub planach, co nie ma charakteru informacji publicznej – czytamy.
–W trybie przepisów u.d.i.p. nie można domagać się wyrażenia opinii na dany temat, przeprowadzenia oceny lub dokonania interpretacji. Z tych samych powodów przedmiotem wniosku o udzielenie informacji publicznej nie może być również stan „świadomości” organu, gdyż informacja publiczna dotyczy sfery faktów, czyli danych, jakimi konkretny organ dysponuje – pisze sąd.
Nie wiadomo, czy zostaną podjęte jakiekolwiek kroki. Wiadomo natomiast, że prędzej, czy później ktoś się dodłubie do tego zwolnienia i wyciągnie je na światło dzienne.
Źródło: Gazeta Wyborcza
2 Odpowiedzi na Barbara Kamińska gwiżdże sobie na L4. Do akcji wkroczy ZUS? Jest odpowiedź z sądu
Chwila, jak nazwisko prezesa tego sądu ?
……….
Prezesi wszystkich sądów, CZYŚĆCIE SIĘ !
Kasta bezprawia wciąż ponad prawem.