Tego się nie spodziewaliście! Poseł PiS wciągnął w trakcie programu… dwie bańki mleka. „Cóż, przegrałem…”

Poseł PiS Kazimierz Smoliński przegrał zakład z rzecznikiem PSL Miłoszem Motyką. – Cóż, przegrałem, więc… – zaczął.

W połowie września 2022 r., Kazimierz Smoliński i Miłosz Motyka debatowali o polityce na antenie Polsat News. Rzecznik PSL zaproponował posłowi PiS zakład o to, kto wygra w wyborach.

Niezależnie czy wybory parlamentarne odbędą się przed czy po samorządowych, to ta totalna władza poniesie klęskę. Mogę się założyć o dwie bańki mleka z Kazimierzem Smolińskim, że PiS nie będzie rządził po następnych wyborach – powiedział Miłosz Motyka. Trzy dni po wyborach przypomniał politykowi PiS o zakładzie. – Tracicie władzę. Czekam na dwie bańki mleka – napisał. 

Internauci w komentarzach zaczęli się zastanawiać, czy poseł PiS wywiąże się z zakładu w razie przegranej. Wczorajsze wydanie programu „Debata Dnia” w Polsat News zaczęło się od takiego akcentu.

Cóż przegrałem, więc…

Cóż przegrałem, więc… – powiedział poseł PiS, a następnie schylił się pod stół i wyciągnął dwie bańki mleka. – Umówiliśmy się, że to będą kanki mleka.

Jestem człowiekiem honorowym, przegrałem, więc są dwie bańki mleka. Z tym, że to mleko po waszych ostatnich działaniach zsiadło się i jest kwaśne, ale nadaje się do picia – dodał. Wyjaśnił, ze mleko pochodzi od lokalnego rolnika.

Wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka przyznał, że jest pod wrażeniem zachowania polityka PiS. – Bardzo się cieszę panie pośle, jak pan poda bańkę, to się napijemy – powiedział rzecznik PSL.

Z kolei poseł PiS przypomniał, że zakład ma swoją drugą cześć. – Pan minister powiedział, że z kretesem przegramy wybory na szczeblu samorządowym, czyli sejmiki, miasta i małe miasteczka – mówił.

Obecna w studiu posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbra Dolniak, zaproponowała, żeby Kazimierz Smoliński przyjął kolejny zakład. – Wolę się już więcej nie zakładać, bo źle się to dla mnie skończyło – śmiał się.

Wiceminister Miłosz Motyka przyjrzał się wzorom na jednej z kanek, po czym zaskoczony wykrzyknął: „Tu są kaczki. To tak nawet tematycznie”.

Źródło: Polsat News

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *