PiS przygotowuje się do „obrony” mediów publicznych. OTO plan Kaczyńskiego na najbliższe dni

PiS przygotowuje się do „obrony” mediów publicznych.

Wynika z tego, że będziemy wkrótce obserwować wojnę o TVP pomiędzy obozem Jarosława Kaczyńskiego a obecnym rządem.

PiS chce walczyć o media

PiS straciło media publiczne. We wtorek wieczorem Sejm przyjął poselski projekt uchwały w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. W praktyce rozpoczęło to rewolucję w TVP, przez ostatnie osiem lat bastionie PiS.

Choć działanie obecnego rządu można zrozumieć, to, co teraz dzieje się wokół tematu, pomoże partii Kaczyńskiego w zbudowaniu kolejnego mitu: po „nocnej zmianie” i „Smoleńsku”.

— Bezprawne działania ministra kultury w odniesieniu do TVP, Polskiego Radia i PAP pokazują jak władza, która rzekomo dba o praworządność łamie ją na każdym kroku. A rządzą tylko tydzień — tak to, co ma miejsce, skomentował były premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że on i jego ludzie się nie poddadzą i „nie pozwolą na budowę dyktatury w Polsce”.

Walka będzie trwała

Jak jednak PiS chce walczyć o TVP? Czy skończy się na próbie okupowania budynku przy ul. Woronicza czy może organizacji „Majdanu”? Według Onetu, na Nowogrodzkiej powstał sztab kryzysowy, który składa się z prawników, którzy analizują dokumenty i wszelkie realne scenariusze. Chcą zakwestionować to, co zrobił rząd Tuska.

Do powyższego, jak dodaje Onet, mają dojść manifestacje i uliczne protesty, w tym duże tego typu wydarzenie w Warszawie. Wszystko w „obronie niezależnych i wolnych mediów”. Duży marsz ma zostać zorganizowany po Nowym Roku.

By emocje jednak nie opadły, kontynuowane mają być w budynkach TVP, jak i PAP „dyżury” polityków Prawa i Sprawiedliwości. Zaczyna przypominać to protesty ówczesnej opozycji z przełomu 2016 i 2017 r. Brakuje tylko stworzenia odpowiednika Komitetu Obrony Demokracji.

W co gra PiS?

Wszystko to wpisuje się w cyniczną grę Nowogrodzkiej. Dzięki temu powstanie, jak już wspomniałem, mit walki o TVP i „wolne media” (czyt. podporządkowane konkretnej opcji politycznej). Pytanie, czy taka próba „zrzynki” ze strategii PO ma dziś sens. Jak na razie nie widać, by zwolennicy PiS chcieli tak mocno zaangażować się w pomoc swojej partii.

Źródło: Onet