Sąd podjął decyzję, Kamiński i Wąsik prawomocnie skazani! „Nie zamierzamy się podporządkować”

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik skazani na dwa lata pozbawienia wolności.

Politycy mają także pięcioletni zakaz pełnienia funkcji publicznych. Wyrok jest prawomocny.

Kamiński i Wąsik skazani

W 2015 roku były szef CBA Mariusz Kamiński oraz były wiceszef tej służby Maciej Wąsik zostali skazani na trzy lata więzienia. Chodziło o przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne służb w sprawie tzw. afery gruntowej. Politycy odwołali się od wyroków do Sądu Okręgowego, ale ten nawet nie przyjrzał się sprawie, bo swoich kolegów ułaskawił nowy prezydent Andrzej Duda. Wywołało to kontrowersje i pytania o legalność takiego działania. Duda ułaskawił swoich kolegów jeszcze przed prawomocnym skazaniem.

Sprawa wróciła na tapet w tym roku. Sąd Najwyższy uznał, że prezydenckie ułaskawienie z 2015 roku nie było skuteczne, bo zostało zastosowane przed prawomocnym skazaniem. Przekazano sprawę do ponownego rozpoznania.

W środę sąd okręgowy skazał Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika na dwa lata pozbawienia wolności. Wobec oskarżonych zasądzono także pięcioletni zakaz zajmowania stanowisk publicznych. Wyrok jest prawomocny.

– Z chwilą prawomocnego orzeczenia skazującego tracą bierne prawo wyborcze, co skutkuje utratą mandatu. Marszałek Sejmu oczywiście stwierdza wygaśnięcie mandatu, to jest procedura, ale to jest już funkcja deklaratoryjna, a nie konstytutywna marszałka – powiedział Roman Giertych, przedstawiciel oskarżycieli posiłkowych w procesie. – W normalnym trybie powinni dostać wezwanie do stawienia się w zakładzie karnym, nie wiem, jaka teraz jest kolejka, ale zwykle po dwóch, trzech tygodniach powinni znaleźć się w zakładzie karnym – dodał adwokat.

– Wielka kompromitacja wymiaru sprawiedliwości. Ten wyrok, którego nie uznajemy, nie daj podstaw do wygaszenia nam mandatów. Jest godny pogardy – stwierdził z kolei Mariusz Kamiński. I on, i Maciej Wąsik przyznali wprost, że „nie uznają tego wyroku” i nie mają zamiaru się mu podporządkować. – Nie zamierzamy się podporządkować wyrokowi – dodał Kamiński.

– Nie uznajemy dziś tego, co stało się w sądzie okręgowym – oświadczył Wąsik.

Skomplikowana sprawa

Jasne jest, że sprawa wywoła kolejny chaos. Prezydencka minister Małgorzata Paprocka już oświadczyła, że prezydenckie ułaskawienie jest ważne.

– Sąd Najwyższy nie ma żadnej podstawy prawnej do badania wykonania prerogatywy przez prezydenta – przekazała. – W ocenie Kancelarii Prezydenta panowie są ułaskawieni, ułaskawienie jest ważne i w mocy prawnej – dodała.

TVN24 zapytało o sprawę eksperta – doktora Łukasza Chojniaka, adwokata i karnistę z Uniwersytetu Warszawskiego. Przyznał, że sytuacja jest niejednoznaczna. Przypomniał, że skazanym przysługuje prawo do kasacji w Sądzie Najwyższym.

– Po drodze na przykład może się wydarzyć orzeczenie sądu kasacyjnego, które znów skieruje tę sprawę na inne tory. Tego nie wiemy, ja tylko pokazuję, że ten rozwój płatków jest jeszcze przed nami – ocenił ekspert. Wskazał również, że prezydent może zastosować po raz kolejny prawo łaski. Tu pojawia się kolejna komplikacja – czy prawo łaski wpływa na mandat poselski.

– Osoba skazana za przestępstwo umyślne nie może być posłem lub senatorem. To jest wprost przepis konstytucyjny, który taką możliwość wyłącza – zastanawia się ekspert.

Źródło: TVN24