To jest republika bananowa! Ministerstwo Klimatu zostało okradzione z bardzo cennych przedmiotów

Tak wygląda prawdziwa republika bananowa.
Ministerstwo klimatu zostało okradzione z bardzo cennych przedmiotów.

Codziennie media są zalewane informacjami o charakterze kryminalnym, ale takiego newsa jeszcze nie było. Jak informuje Radio Zet, ministerstwo klimatu zostało opędzlowane przez złodziei. Sprawa jest tak kompromitująca, że resort próbuje ją zatuszować i nie udziela żadnych informacji.

Gabloty z kością słoniową

Według rozmówców stacji, złodzieje włamali się do gablot, w których znajdowały się eksponaty wykonane z kości słoniowej. Co więcej, okradzione szafki znajdowały się aż na trzecim piętrze w ministerstwie.

To były okazy przejęte przez służbę celną od pasażerów, przede wszystkim z polskich lotnisk, które próbowano nielegalnie wwieźć na teren Polski. Wśród nich były kły słoni afrykańskich i pamiątkowe figurki z kości słoniowej.

Radio Zet wysłało w tej sprawie pytania do Straży Granicznej (SG), skąd takie eksponaty znalazły się w Ministerstwie Klimatu. SG odesłała dziennikarzy do Krajowej Administracji Skarbowej (KAS), a tam usłyszeli, że „w KAS nie znają tej sprawy”. Z kolei sekcja prasowa Ministerstwa Finansów przesłała jedynie procedurę dotyczącą nielegalnego przewozu tego rodzaju okazów.

Fala komentarzy

Można było się spodziewać, że taki news nie przejdzie bez echa w internecie. Użytkownicy TwitteraX snują domysły, że ktoś wpuścił złodziei do gmachu ministerstwa klimatu i pozwolił im wynieść drogocenne przedmioty. Pojawiają się pytania o monitoring i ochronę.

Kradną do końca. Nawet kość słoniową – pisze rzecznik PO Jan Grabiec.

Do gmachu Ministerstwa nikt tak ot z ulicy nie wejdzie. Odchodząca ekipa dorzuciła łupy do odpraw – komentuje internautka.

Na odchodne souveniry sobie wzięli? – pyta kolejny internauta. W sumie sprawa jest tak przedziwna, że jest w niej możliwy każdy scenariusz.

Po to przeciągali oddanie władzy. Żeby się jeszcze nachapać, w gorszym wypadku kraść co się uda – pisze użytkownik TwitteraX.

Złodziej artetfaktów z kości słoniowej na pewno kradł z pobudek patriotycznych. Pewne jest jedno: pisowcy albo ukradli, albo umożliwili poprzez brak nadzoru. Po ośmiu latach rządów pana Jarka nikogo nie powinno to dziwić – podsumowuje Stefan Skrupulatny.

Foto: Depositphotos.com Źródło: Radio Zet

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *