Tusk nie spodziewał się, że Hołownia użyje TEGO słowa podczas konferencji. Wymowna reakcja lidera PO [WIDEO]
Szymon Hołownia i Donald Tusk pojawili się w piątek na wspólnej konferencji prasowej. Marszałek Sejmu użył w pewnym momencie pewnego młodzieżowego określenia, co mocno zaskoczyło lidera PO.
Hołownia i Tusk na konferencji
W piątek z dziennikarzami spotkali się Szymon Hołownia i Donald Tusk, którzy wcześniej rozmawiali na temat terminu powołania rządu koalicji KO, Trzeciej Drogi i Lewicy.
– Chcemy, by to odbywało się w dzień albo wieczorem, niekoniecznie w okolicach północy. Wiele Polek i Polaków czeka na ten moment ostatecznej zmiany po 15 października. Jeżeli ten moment przedłuży się, to będziemy kończyli ten proces 12 grudnia. Pan prezydent po powrocie ze Szwajcarii będzie miał możliwość zaprzysiężenia rządu. My na pewno zdążymy z całą procedurą – mówił Tusk. Wszystko wskazuje na to, że zaprzysiężenie rządu lidera PO odbędzie się 13 grudnia.
Na konferencji poruszono też temat tzw. afery wiatrakowej. W projekcie dotyczącym zamrożenia cen energii znalazły się dodatkowo kontrowersyjne regulacje dotyczące budowy farm wiatrowych.
– Być może zostaną zgłoszone autopoprawki dotyczące najbardziej spornych kwestii. Praca w komisji też będzie miała swoją wagę. Ludzie będą mogli z różnych stron przyjść, wypowiedzieć się, wskazać na rzeczy, które budzą ich niepokój. Może pewne rzeczy trzeba do tej ustawy jeszcze dodać. To jest normalny proces tworzenia prawa – mówił Hołownia. Jak dodał, ustawa zostanie „w paru punktach przepracowana”.
– Będzie przepracowana, poprawki będą zgłaszane. Tak, żeby nie budziła niczyich wątpliwości i żeby też nie można było jej zapisów nadinterpretować – wyjaśnił. Odniósł się też do larum, jakie podnieśli politycy PiS, grzmiąc o aferze.
– Wczoraj była mowa o wywłaszczeniach. Okazało się, że o żadnych wywłaszczeniach z tej ustawy nie ma mowy. Wczoraj wieczorem była, jak to się mówi w języku młodzieżowym inba, że jakiś lobbysta pracujący na rzecz kogoś znalazł się w metadanych pliku tej ustawy. Okazało się, że jest to Bogu ducha winny pracownik Kancelarii Sejmu, który wskanowuje teksty ustaw do systemu i robił to również, kiedy PiS w tej izbie miał większość – mówił Hołownia. Użycie młodzieżowego zwrotu ewidentnie zaskoczyło Donalda Tuska, który wymownie uniósł brwi w geście zdziwienia.
Donalda Tuska chyba trochę zdziwiło użycie przez Szymona Hołownię słowa "inba". pic.twitter.com/oj6vci4E1r
— Jakub Wencel (@kuba_w) December 1, 2023
Inba i sigma
W piątek była „inba”, w czwartek – „sigma”, czyli młodzieżowe określenie silnego, niezależnego mężczyzny. Dziennikarz zapytał marszałka Sejmu, jak czuje się z tym, że przez młodzież jest określany właśnie takim mianem.
– Dołączę to określenie do rosnącego w ostatnich dniach katalogu różnych określeń, które podobno mnie definiują i pogrążę się nad tym w zadumie. Jeszcze nigdy nie myślałem o sobie, jako o „sigmie”, bo nie wiedziałem, że coś takiego istnieje, ale spróbuję najbliższych kilka godzin spędzić na tym, żeby zmierzyć się z tą nową świadomością – odpowiedział marszałek Sejmu.