„Grozi nam rozpad”. Rzecznik PiS ostrzega przed ponurym scenariuszem dla partii. Chodzi o Kaczyńskiego
PiS jest w trudnym momencie – właśnie traci władzę, a Jarosław Kaczyński zachowuje się tak, jakby nie wyciągnął z wyborczej porażki żadnych wniosków. Czy partii byłoby łatwiej bez… prezesa?
PiS coraz ostrzejsze
Za PiS pierwsze posiedzenie Sejmu w roli de facto opozycji. Po zachowaniu polityków tej partii widać, że wnioski po wyborczej porażce nie zostały wyciągnięte. Zbigniew Ziobro nazwał politycznych rywali „fujarami”, Przemysław Czarnek drwił z marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Sygnał do zaostrzenia przekazu dał zresztą sam Jarosław Kaczyński. Na sejmowym korytarzu nazwał Donalda Tuska „lumpem”, a gdy z mównicy sejmowej miał przedstawić kandydaturę Elżbiety Witek na marszałka Sejmu, to wykorzystał ten czas na obrażanie opozycji.
Choć w PiS mają świadomość, że utracili władzę właśnie przez radykalizację i oparcie kampanii wyborczej na tępe ataki na Donalda Tuska i opozycję, to Jarosław Kaczyński jeszcze mocniej dokręca radykalną śrubę. Pokazuje, że idzie na totalne starcie.
– Czy to będzie skuteczne? Nie wiem. Ale zapewniam pana, że prezes nie zwariował. Wie, co mówi. Ale nie wiemy, jaki będzie miało to skutek – mówi w rozmowie z WP jeden z działaczy PiS.
Kaczyński na emeryturę?
Coraz głośniej wybrzmiewają głosy, że Jarosław Kaczyński powinien udać się na polityczną emeryturę, a przynajmniej wskazać swojego następcę w roli lidera PiS.
– Uznaję pewną wielkość Kaczyńskiego. Ale nie może być nasza partia oparta tylko o Kaczyńskiego, czyli jednego człowieka, starzejącego się. Nie możemy stać się partią geriatryczno – kanapową – powiedział Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowie z „Super Expressem”. Kaczyński jednak na emeryturę się nie wybiera.
– Nie ma sensu podejmować dyskusji w tych kwestiach – stwierdził Kaczyński. – Moja kadencja jako prezesa PiS upływa w roku 2025 jeszcze przed wyborami prezydenckimi. Nastąpi wtedy wybór nowego szefa partii. Jeżeli nie będzie nadzwyczajnych wydarzeń, to tak zostanie to przeprowadzone – dodał lider ekipy z Nowogrodzkiej.
O emeryturze prezesa nie chce też słyszeć Piotr Müller. Rzecznik rządu wskazuje, że bez Jarosława Kaczyńskiego u sterów PiS czeka ponury koniec.
– Jeśli Jarosław Kaczyński odszedłby z funkcji prezesa PiS, to grozi nam rozpad. Powinien być jak najdłużej prezesem partii – powiedział w rozmowie z Radiem ZET Müller. – Mamy prezesa Prawa i Sprawiedliwości – jest nim Jarosław Kaczyński i niech będzie nim jak najdłużej, bo dzięki temu obóz Zjednoczonej Prawicy trzyma się w całości – podkreślił rzecznik rządu.