Decyzja Dudy ws. nowego premiera ośmieszona, ale Mastalerek dzielnie broni swego szefa. „Tusk nie jest przygotowany”

Pierwsze głosowania nowego Sejmu ośmieszyły decyzję Andrzeja Dudy, który powierzył misję tworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu. Prezydenta zaciekle broni Marcin Mastalerek. W kuriozalny sposób tłumaczy, dlaczego Duda nie wybrał Tuska w pierwszej kolejności.

Andrzej Duda ośmieszony

Największą przegraną pierwszego posiedzenia Sejmu X kadencji jest Elżbieta Witek, która przegrała dwa głosowania – na marszałka i wicemarszałka Sejmu. Ale wyniki tych głosowań wysłały też inny sygnał. Ośmieszony został Andrzej Duda, który mógł na własne oczy zobaczyć, że PiS nie ma szans na utworzenie większości, więc jego decyzja o powierzeniu misji tworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu okazała się kompromitująca.

Odkąd Andrzej Duda został wybrany na prezydenta, jesteśmy świadkami regularnie powtarzającego się cyklu. PiS robi coś kontrowersyjnego – ludzie oczekują, że Duda zachowa się przyzwoicie – Duda zachowuje się jak partyjny działacz. Tak samo było po wyborach. Choć dla całego świata było oczywiste, że PiS nie ma szans stworzyć sejmowej większości i uzyskać wotum zaufania dla swojego nowego rządu, Duda powierzył tę misję właśnie Morawieckiemu.

Nawet naiwnie przyjmując, że Duda miał dobre intencje, że Morawiecki naopowiadał mu bajek o negocjacjach z PSL, to prezydent mógł wybrać salomonowe rozwiązanie i poczekać na pierwsze posiedzenie Sejmu. Powiedzieć i Morawieckiemu, i Tuskowi: „sprawdzam waszą większość”. Przekonałby się, że koalicja demokratyczna ma faktyczną większość (Szymon Hołownia wygrał głosowanie na marszałka Sejmu stosunkiem głosów 265 do 193) i desygnowałby na premiera Donalda Tuska. A tak sejmowe głosowania ośmieszyły Dudę i pokazały, że troska o interes narodowy występuje u niego tylko na papierze.

Tusk nie jest gotowy?

Choć poniedziałkowe wydarzenia skompromitowały prezydenta, zaciekle broni go Marcin Mastalerek. Szef gabinetu prezydenta przekonuje, że Duda podjął dobrą decyzję, bo Donald Tusk nie jest gotowy do rządzenia.

Donald Tusk odwrócił uwagę od tego, że nie ma dzisiaj ministrów, wiceministrów, nie ma ekipy gotowej do tego, by sprawować rządy, bo ich nie pokazał – przekonywał Mastalerek na antenie TVN24. – Gdyby Andrzej Duda zdecydował się powierzyć misję Donaldowi Tuskowi, dziś Donald Tusk i ten obóz są do tego jeszcze nie przygotowani – stwierdził. Według Mastalerka Duda zrobił koalicji demokratycznej… przysługę.

– Nikt nie kwestionuje, że podpisali umowę, według której mają większość. Ale oni się tak naprawdę cieszą z tego, że nie dostali tej misji, bo dostali więcej czasu. Przestańcie udawać, że Donald Tusk jest jakoś wielce oburzony. On protestował tylko rytualnie – ocenił współpracownik prezydenta.

Mateusz Morawiecki ma teraz 14 dni na przedstawienie składu rządu i 14 dni na wygłoszenie exposé i zdobycie wotum zaufania. Oczywiste jest, że będzie wykorzystywało dany czas do maksimum. Oznacza to, że spektakl z odrzuceniem rządu Morawieckiego obejrzymy prawdopodobnie ok 11 grudnia.

Źródło: TVN24

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

1 Odpowiedzi na Decyzja Dudy ws. nowego premiera ośmieszona, ale Mastalerek dzielnie broni swego szefa. „Tusk nie jest przygotowany”

  1. Piotr pisze:

    Ośmieszona? Przez kogo? Przez jakieś marionetki medialne ryżego świra? Skompromitowany premier? Oj lizusie ryżego, bujasz w obłokach. Czyż można się bardziej skompromitować niż ryży świr, który do czego się zabrał, będąc premierem, niczego nie dokończył, niczego właściwie nie zrobił ten śmierdzący leń dla Polski, a gdy widać był, że dostanie kopa, uciekł tchórz do Brukseli za protekcją Angeli, gdzie podawał parasole, płaszcze oraz rękę temu pijakowi z Luksemburga. Pamiętaj medialny wykidajło, ten się śmieje, kto się śmieje ostatni, a to, że PIS nie idzie na warunki ryżego świra i tego błazna rotacyjnego, to jasne. To kwestia honoru, ale też elementarnej przyzwoitości. Z politycznymi bandytami się nie układa, ich miejsce, jest tam, gdzie Karpińskiego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *