Postawiła tarota Andrzejowi Dudzie. Czarne wizje! „Prezydenta coś niebawem dopadnie”
Andrzej Duda pewnie nie korzysta z usług tarocistek, ale od czego jest „Fakt”. Gazeta wyręczyła prezydenta i sprawdziła, co go czeka.
Kadencja Andrzeja Dudy kończy się w 2025 roku, więc przed nim jeszcze dwa lata rezydowania w Pałacu Prezydenckim. Nie jest to prezydentura malowana, raczej nabazgrana długopisem. Do historii polskiej polityki już na zawsze przejdzie lingwistyczna nieporadność głowy państwa, memiczna mimka, ciągła nauka w domu i samochodzie, wieli cień mgły, o którym nawijał w pandemii, świnie w kinie i inne mniejsze i większe gafy. Jeżeli mielibyśmy powiedzieć ciepłe słowo o ośmiu latach z Dudą za sterami Polski, wskażemy brawurową jazdę na nartach.
Z tego można się śmiać, ale śmiać już się nie ma z czego, gdy podsumuje się rzeczywistą prezydenturę Andrzeja Dudy, który przez lata nie potrafił wzbić się ponad partyjny sufit wyznaczony przez Jarosława Kaczyńskiego. Przygnębiającą pointą jego kadencji jest ostatnie orędzie, w którym wyznaczył Mateusza Morawieckiego jako kandydata na premiera przedłużając żenujący spektakl pisowskiej władzy, która nie potrafi nawet godnie pożegnać się ze stołkami i przywilejami.
Jak wygląda przyszłość Andrzeja Duda? Postanowił to sprawdzić „Fakt”, który wybrał się do znanej tarocistki, by ta sprawdziła w kartach, co czego może spodziewać się prezydent w najbliższej przyszłości.
Nie są to wizje, po których Andrzej Duda radośnie podskoczy i przyklaśnie w dłonie.
– Andrzej Duda będzie trzymał poprawność polityczną, tak mówią mi karty. Będzie się konsultował z Kaczyńskim, bo to on wciąż będzie grał pierwsze skrzypce. Ale prezydenta coś niebawem dopadnie, dosłownie pięć minut przed końcem kadencji. Zemszczą się decyzje polityczne i wszystko rozsypie się jak domek z kart. Będzie chodziło o jakąś sytuację, która wydarzy się w ciągu tych dwóch lat. Ta sytuacja bardzo da prezydentowi w kość… — powiedziała Anna Kempisty.
— Będzie bardzo się bał, dostanie mocną lekcję od życia, bo jakaś kara będzie. Może raczej finansowa niż jakakolwiek inna. W sumie jednak wyjdzie obronną ręką z tego nieprzyjemnego kryzysu, ale na pewno miło nie będzie. Wyjdzie z niego poturbowany — dodała tarocistka.
Karty pokazały też przyszłość Dudy po zakończeniu kadencji. — Raczej nie znajdzie swego miejsca w wielkiej polityce. To będzie raczej ciepła posadka. Ale też po nerwowej końcówce rządzenia pan Andrzej Duda po prostu zapragnie spokoju — podsumowała Anna Kempisty.
Źródło: Fakt