Kamiński i Wąsik nie mogą spać spokojnie. Już wiadomo, co stanie się z CBA po objęciu rządów przez obecną opozycję
CBA to była tylko i wyłącznie PiS-owska pałka polityczna. Już wiadomo, co się stanie z antykorupcyjną służbą.
Donald Tusk od pierwszych dni po swoim powrocie do polskiej polityki powtarzał, że CBA powinno zostać zlikwidowane. Z tym samym postulatem szedł przez całą kampanię wyborczą. Do tej pory CBA miało wielu obrońców nawet wśród polityków opozycji, ale po tym co wyprawiało przez 8 lat, nikt nie ma wątpliwości, że ta służba specjalna nie może funkcjonować w takiej formule.
–Postulaty likwidacji CBA, IPN i TVP Info nie są kontrowersyjne, tylko spóźnione. PiS dawno już zlikwidował te instytucje. CBA ma dziś tyle wspólnego z antykorupcją, ile IPN z pamięcią i TVP z informacją – pisał w lutym 2021 r. lider PO.
Postulaty likwidacji CBA, IPN i TVP Info nie są kontrowersyjne, tylko spóźnione. PiS dawno już zlikwidował te instytucje. CBA ma dziś tyle wspólnego z antykorupcją, ile IPN z pamięcią i TVP z informacją.
— Donald Tusk (@donaldtusk) February 22, 2021
Kilka dni po wyborach Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia zakomunikowali, że likwidacja CBA nie do końca im się uśmiecha. Tłumaczyli to tym, że jakaś formacja tego typu musi w Polsce funkcjonować, więc opowiadają się za reorganizacją antykorupcyjnej służby. Nie jest wykluczone, że właśnie pojawił się na stole kompromisowy projekt.
Likwidacja i weryfikacja
Dzisiejsze wydanie „Gazety Wyborczej” informuje o projekcie „Nowy pakiet antykorupcyjny”, którego autorami są byli szefowie służb specjalnych.
Projekt zakłada likwidację CBA i przewiduje rozdzielenie kompetencji pomiędzy policję i służby skarbowe. W skarbówce powstanie specjalny wydział zajmujący się weryfikacją oświadczeń majątkowych osób pełniących funkcje publiczne. Z kolei w policji ma powstać Centralne Biuro Zwalczania Korupcji.
Do obydwu struktur przejdą funkcjonariusze i pracownicy CBA, ale najpierw zostaną poddani weryfikacji. Cały proces miałby objąć 1271 agentów i 158 pracowników cywilnych. W czasach rządów PiS stan osobowy CBA wzrósł o prawie 100 proc. – w 2015 r. biuro zatrudniało 760 osób.
Jak pisze gazeta, ta sama grupa ekspertów stoi za jeszcze dwoma dokumentami opracowanymi we współpracy z posłami PO i PSL. Pierwszy to kodeks pracy operacyjnej, drugi to ustawa o ochronie ludności, którą przejmująca dziś władzę opozycja złożyła w kończącej się kadencji do marszałek Sejmu. Chodzi o regulacje obowiązujące w czasie wojny.
Źródło: Gazeta Wyborcza
3 Odpowiedzi na Kamiński i Wąsik nie mogą spać spokojnie. Już wiadomo, co stanie się z CBA po objęciu rządów przez obecną opozycję
Macieju, Piotrowi nie tylko dupa się pali ale i mózg się gotuje, a kasta funkcjonuje w Ziobrowym ministerctwie.
Pozdrawiam
Piotrze dupa sie pali co? juz starch zaglada w oczy? jeszcze chwileczka , jeszcze momencik i Piotrek z nerwow bedzie sie krecic he he he
do zobaczenia w wolnym sadzie ”piotrze”
Pan też niewiele ma wspólnego z dziennikarstwem. Jest pan propagandystą, szczującym na nielubianych przez pana panów polityków. A te wiadomości to pewnie ma pan od zdegenerowanej kasty? I memento. Dłużej klasztora niźli przeora. Akcja budzi zawsze reakcję. Prędzej czy później neo-targowica odpłynie w siną dal, a wraz z nią wszyscy ci, którzy jej służą.