Dziennikarka była w szoku, gdy usłyszała TE słowa posła o Ziobrze. „Jestem wiernym sługą…”
„Gazeta Wyborcza” rozmawiała z posłem Suwerennej Polski. Nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby Mariusz Gosek, bo o nim mowa, nie wypowiedział zaskakujących słów.
Mariusz Gosek mówi o swoim stosunku do Ziobry
Media pytają dziś polityków Zjednoczonej Prawicy, czy i jakie błędy popełnili w czasie minionej kampanii. Mariusz Gosek udzielił na tego typu pytanie odpowiedzi dziennikarce „Gazety Wyborczej”.
— Czy popełniliśmy błędy? Przed nami rozmowa z moim liderem. Ja jestem wiernym sługą mojego pana, pana Zbigniewa Ziobry — odpowiedział.
— Jezu, pana? — dopytała go reporterka.
— Pana Zbigniewa Ziobro — doprecyzował polityk.
— Zabrzmiało, że „mojego pana”. To brzmi dość mocno —dodała dziennikarka.
— Ale wyraziście. I tak to powinno wyglądać — odparł Gosek.
Poseł Suwerennej Polski: Jestem sługą mojego pana Zbigniewa Ziobry
Wideo Justyny Dobrosz-Oracz pic.twitter.com/QVWrW769aj— Wideo Wyborcza.pl (@WideoWyborcza) October 26, 2023
Potem pojawił się wątek tego, czy posłowie Suwerennej Polski swoim zachowaniem zaszkodzili PiS. Zwłaszcza pod kątem utrzymania władzy.
— Uważam, że zaszkodzili też posłowie, którzy przerywali konferencje prasowe, atakowali dziennikarzy — wyliczała dziennikarka. Wskazała np. na Jacka Ozdobę.
Gosek pozostał dyplomatą.
— Pan Ozdoba to jest znakomity polityk, nadzorował departament przestępczości na środowisku, jest merytoryczny — odparł.
— Pytam o przerywanie konferencji — wskazała redaktorka.
— Robił to w sposób spokojny. To nie była postawa agresywna, to była postawa merytoryczna — odpowiedział na to działacz Suwerennej Polski.
— Bardzo merytoryczne. Wchodzić komuś w słowo i przerywać konferencję — skwitowała to jego rozmówczyni.
Klaudia Jachira vs. Gosek
Gosek wskazał też w rozmowie przykład posłanki Koalicji Obywatelskiej Klaudii Jachiry. Wyborcy kojarzą ją z ekscentrycznymi zachowaniami. Np. w czerwcu 2022 r. zrzucała na salę sejmową papierowe „banknoty”. Wszystko w ramach protestu dot. polityki Narodowego Banku Polskiego.
— Ale nie latała po waszych konferencjach i nie krzyczała na Zbigniewa Ziobrę — zauważyła dziennikarka.
— Ale gorsze rzeczy robiła. Podaję przykład — papiery sypała z galerii — odpowiedział jej na to Gosek.
Na uwagę, że był to tylko happening, polityk dopytał: – Uważa pani, że to było okej?.
– Weszła do parlamentu, wiec happening skuteczny — przyznała dziennikarka.
— Weszła, pomogły głosy z zagranicy — zakończył rozmowę poseł.
Źródło: Gazeta Wyborcza, Onet