PiS kusił posłankę PSL, ale odbił się od ściany. Teraz zdradziła, kto do niej dzwonił
Posłanka Urszula Nowogórska z PSL-u otrzymała polityczną ofertę z Nowogrodzkiej. Tak zareagowała na telefon od ważnego polityka PiS.
Nowogrodzka nie była w stanie nic zwojować we władzach PSL-u w sprawie wspólnego budowania większości w Sejmie. Władysław Kosiniak-Kamysz już kilkadziesiąt godzin po wyborach zakomunikował Jarosławowi Kaczyńskiemu, że nikt nie będzie przechodził na jego stronę.
–Polacy głosowali i mieli do wyboru: albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS-u. Wybrali Trzecią Drogę, nie trzecią kadencję PiS-u. My szanujemy głos naszych wyborców i wiemy, co on oznacza – mówi od tygodnia lider PSL-u.
Co więcej, przyszły wicepremier w rządzie Donalda Tuska wyszedł nawet z kontrofensywą, zapowiadając większość zbudowanie większości konstytucyjnej. Te słowa pały w kontekście zmian w Trybunale Konstytucyjnym.
–Nasz rząd powinien być bardzo ambitny i napisać nowy rozdział o Trybunale Konstytucyjnym w Konstytucji.
Ja wiem, że dzisiaj nie mamy takiej większości, ale to nie znaczy, że za chwilę jej nie będzie – powiedział w „Kropce nad i”.
W tej chwili opozycyjna koalicja szykująca się do przejęcia po PiS-ie rządów dysponuje w Sejmie 248 mandatami. Większość potrzebna do odrzucenia prezydenckiego weta wynosi 276 głosów, a do wprowadzenia zmian w konstytucji potrzeba 307 głosów. Pisaliśmy o tym tutaj[klik].
Kuszenie posłanki
PiS próbuje kusić pojedyncze osoby z PSL-u. Urszula Nowogórska, szefowa struktur PSL w okręgu nowosądecko-podhalańskim, zdradziła, że dostała propozycję ze strony PiS-u. Posłanka otrzymała telefon od ważnego polityka PiS.
–PiS chciał mnie przeciągnąć w swoje szeregi. Nie chcę wchodzić w szczegóły, co zostało mi zaproponowane w zamian. Ucięłam bardzo szybko tę rozmowę i stwierdziłam, że nie jestem taką ofertą zainteresowana – mówi w rozmowie z Onetem. – Od początku mówię jasno, że chcę tworzyć nową większość sejmową po stronie dotychczasowej opozycji. Zdania nie zmienię. Mogę jednak zdradzić, że nie rozmawiałam z nikim z lokalnych działaczy Prawa i Sprawiedliwości, tylko z kimś z „góry” tej partii – dodaje.
Urszula Nowogórska jest pierwszą posłanką PSL-u, która przyznał, że otrzymała ofertę przejścia do PiS-owskiego obozu.
Źródło: Onet.pl