„Szczere” spotkanie z Kaczyńskim, O TYM mówił prezes PiS po ogłoszeniu wyników wyborów. „Trzeba już dziś myśleć o…”
Adam Bielan podsumował kampanię wyborczą i wynik, który nie pozwala PiS na dalsze rządy. Polityk mówił o powyborczym spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim.
Bielan o wyniku PiS
Technicznie rzecz biorąc, PiS wygrało tegoroczne wybory – ekipa z Nowogrodzkiej uzyskała najwyższe poparcie. Na początku budowano narrację o „historycznym zwycięstwie”. Adam Bielan w rozmowie z tygodnikiem „Sieci” wciąż przekonuje, że do pełnego zwycięstwa PiS zabrakło niewiele.
– Na listę Prawa i Sprawiedliwości padło dokładnie 7 640 854. Przy dotychczasowej, nawet wysokiej frekwencji, dawałoby to, nawet jeśli nie samodzielną większość, to tak dużą liczbę mandatów, iż skonstruowanie rządu bez naszego udziału nie byłoby możliwe. Czyli powyżej 215. Ostatecznie zdobyliśmy 194 – mówi lider Partii Republikańskiej.
Ostatecznie jest to jednak zwycięstwo, które niewiele daje. Władzę w Polsce najprawdopodobniej przejmie koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy. W Zjednoczonej Prawicy zaczyna się wskazywanie winnych porażki. Bielan opowiada, że po ogłoszeniu wyników exit poll, w poniedziałek odbyło się spotkanie z Kaczyńskim. Miało być ono „długie i szczere”.
– To oczywiste, że nie mogę ujawniać jej treści, ale jestem w stanie powiedzieć, że w dużej mierze było ono poświęcone przyszłości. Temu, że już dziś trzeba myśleć o kolejnych wyborach – samorządowych w przyszłym roku, następnie europejskich – relacjonuje europoseł. Według medialnych doniesień, Kaczyński miał wziąć na siebie odpowiedzialność za utratę władzy i zapowiedział duże zmiany strukturalne w partii.
Problemy w kampanii
W powszechnej opinii PiS nie trafiło z kampania wyborczą, którą oparło o hejt i ataki na Donalda Tuska. Bielan wskazuje, że Zjednoczonej Prawicy zaszkodziły też wydarzenia z końcówki kampanii – afera wizowa i rezygnacje generałów. Problemem były też „plagi”, które spadały na rząd podczas pełnienia władzy.
– Wojna na Ukrainie, zaangażowanie w nią rządu i państwa polskiego oraz związana z nią putinflacja. Światowy kryzys energetyczny pogłębiany szaleńczą polityką klimatyczną. Niewątpliwie w tym czasie popełnialiśmy błędy, skutkujące nadzwyczajną mobilizacją przeciwko nam – analizuje Bielan. Przyznał, że niewiele brakowało, a KO wyprzedziłaby PiS w wyborach.
– Byliśmy bardzo blisko mijanki, PO była bliska wyprzedzenia nas, a jednocześnie rosła Konfederacja – wskazał Bielan. Jak ocenia, Polacy mogą mieć powody do obaw, bo przegrał obóz polityczny, „który dobro ojczyzny stawia na pierwszym miejscu”.
– Wciąż na czele mamy jednak znakomitego lidera Zjednoczonej Prawicy, jakim jest prezes Jarosław Kaczyński, oraz miliony Polaków, dla których przyszłość Polski jest ważna (…) Przed nami kolejne wybory – mówi lider Partii Republikańskiej.