Czarnek zaklina rzeczywistość i przekonuje, że PiS pozostanie u władzy. „Negocjacje trwają”
PiS utraciło sejmową większość, władzę w Polsce najprawdopodobniej przejmie koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy. Przemysław Czarnek zaklina jednak rzeczywistość i przekonuje, że krajem dalej rządzić będzie PiS.
Czarnek zaklina rzeczywistość
PiS zawaliło sprawę, bo przez całe swoje rządy bezczelnie traktowało całą opozycję, każdą partię. Na finiszu kampanii Nowogrodzka uderzyła też w Konfederację, o której mówiło się, że to jedyny możliwy koalicjant PiS. Tym samym Kaczyński i spółka nie mają żadnej zdolności koalicyjnej, więc ze 194 mandatami w nowym Sejmie mogą pożegnać się z władzą. Przemysław Czarnek uważa jednak inaczej.
Wszyscy mamy nadzieję, że Czarnek wkrótce opuści stanowisko ministra edukacji, on jednak zaklina rzeczywistość i przekonuje, że to PiS będzie rządziło w Polsce. Polityk skomentował wyniki wyborów na antenie Telewizji Republika. Przyznał, że partia liczyła na przynajmniej 15 mandatów więcej, ale i tak jest ma szanse na kontynuowanie rządów.
– Jeśli chodzi o możliwość dalszego rządzenia: jako że wygraliśmy te wybory (…) w związku z tym spodziewamy się, że pan prezydent to właśnie nam i naszemu kandydatowi powierzy misję formułowania rządu, desygnuje naszego kandydata na prezesa Rady Ministrów i to my będziemy tworzyć rząd – mówił Czarnek, dla którego wynik wyborów to „znakomita ocena naszych rządów po czterech latach”. – Prezydent ma absolutną dobrowolność w tym komu powierzy misję stworzenia rządu. Trudno by było, by prezydent desygnował Tuska, czy Kosiniaka-Kamysza. Zwycięzca tworzy rząd – podkreśla.
Jak Czarnek widzi te rządy w praktyce? Z kim PiS miałoby zbudować rząd? Polityk ma gotowe odpowiedzi.
– Jest Konfederacja, jest Polskie Stronnictwo Ludowe, a są też posłowie z Platformy Obywatelskiej, którzy są mniej zadowoleni albo niezadowoleni – przekonywał i powiedział, że negocjacje już trwają.
PSL mówi „nie”
Tymczasem PSL mówi ewentualnej koalicji z PiS stanowcze „nie”.
– Pusty śmiech mnie ogarnia. Naprawdę, panowie przestańcie sobie jaja. Przez osiem lat niszczyliście nas, niszczyliście inne partie demokratyczne, opluwaliście, wyzywaliście, robiliście wszystko, żeby zohydzić nas, a teraz mówicie o koalicji? Wam się naprawdę wszystko pomieszało – tak skomentował sprawę Miłosz Motyka, rzecznik PSL, w rozmowie z Radomirem Witem z TVN24.
W rozmowie z @RadomirWit krótko i dosadnie na temat możliwości utworzenia koalicji PiS z PSL wypowiedział się @motykamilosz. pic.twitter.com/841nTeAOnm
— Szkło Kontaktowe TVN24 (@SzkKontaktowe) October 16, 2023
– Szliśmy z hasłem: albo Trzecia Droga albo trzecia kadencja PiS. To hasło bardzo mocno przemówiło do wielu wyborców. Ci, którzy na nas głosowali, chcą zmiany, chcą zmiany rządu, chcą odsunięcia PiS od władzy – powiedział z kolei Władysław Kosiniak-Kamysz na antenie RMF FM.
Źródło: TV Republika
1 Odpowiedzi na Czarnek zaklina rzeczywistość i przekonuje, że PiS pozostanie u władzy. „Negocjacje trwają”
Jeszcze „wczoraj: ryży życzył prezydentowi śmierci, a teraz skomli o pomoc w szybkim przekazaniu władzy. Będzie musiał poczekać, pewnie do polowy stycznia. To najmniejsza kara, jaka może spotkać podobnych kundli.
19.12.2021 23:28
W niedzielę przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie odbył się zorganizowany m.in. przez Komitet Obrony Demokracji protest przeciwko nowelizacji ustawy medialnej (tzw. lex TVN). Uczestnicy domagali się od prezydenta Andrzeja Dudy zawetowania ustawy. Podobne manifestacje odbyły się także w kilkudziesięciu innych miastach.
W stolicy jednym z mówców był przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Były premier wspomniał o postulatach Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego z sierpnia ’80, wśród których było przestrzeganie wolności słowa.
– Kiedy będziemy razem i solidarni, wygramy, zmieciemy tę władzę, nie będzie po niej śladu – mówił szef PO. Wspomniał też o Pomniku Poległych Stoczniowców w Gdańsku, na którym umieszczono fragment wiersza „Który skrzywdziłeś” Czesława Miłosza.
– Ludzie, którzy wówczas te słowa Czesława Miłosza umieścili na pomniku stoczniowców dzisiaj dedykowaliby dokładnie te same słowa tej władzy, która dzisiaj Polskę rujnuje. Te słowa jakże dobrze pasują do naszego dzisiejszego spotkania. Adresuję je do mieszkańca tego pałacu i do jego mocodawcy – powiedział Donald Tusk przed siedzibą prezydenta, a następnie zacytował fragment wiersza Miłosza.
„Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta
Możesz go zabić – narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.
Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta” – powiedział.
– Pamiętajcie o tych słowach wielkiego poety, pamiętajcie o tym, co czeka każdą władzę, która sprzeniewierza się ojczyźnie – zakończył.
18.10.2023
Zwracam się z gorącym apelem do prezydenta Andrzeja Dudy; prosiłbym o energiczne i szybkie decyzje – powiedział we wtorek lider KO Donald Tusk. Jak zaznaczył, demokratyczne partie są w stałym kontakcie i są gotowe przejąć odpowiedzialność za rządy w kraju w każdej chwili.
Donald Tusk w oświadczeniu transmitowanym w mediach społecznościowych zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy. „Zwracam się z gorącym apelem do pana prezydenta: ludzie czekają na pierwsze decyzje, które będą konsekwencją tych wyborów, także prosiłabym pana prezydenta o energiczne i szybkie decyzje wygrały demokratyczne partie, są w stałym kontakcie i są gotowe przejąć odpowiedzialność za rządy w kraju w każdej chwili” – powiedział.
Przypomniał, że – zgodnie z konstytucją – to prezydent odpowiada za proces przekazania władzy. „Panie prezydencie, ludzie czekają, choćby nauczyciele, na te 30-procentowe podwyżki, czy sfera budżetowa” – powiedział. Dodał, że „szybkie decyzje oznaczają poczucie ulgi i satysfakcji dla tych, którzy na tę zmianę czekali”.
Lider KO wyraził wdzięczność dla tych, którzy w wyborach oddali głos z „optymizmem, wiarą w zwycięstwo i zmianę”. Podziękował osobom, które do późnych godzin nocnych stały przed lokalami wyborczymi i wszystkim, którzy przysłużyli się do osiągnięcia w wyborach rekordowej frekwencji.
„Odbieram dziesiątki telefonów, maili z gratulacjami dla was z całego świata, bo cały świat rzeczywiście oniemiał, kiedy zobaczył te 73 procent (frekwencji ogólnokrajowej), 80 procent frekwencji w Warszawie. To są absolutnie historyczne momenty. Chciałem bardzo podziękować w ogóle za ten wieczór i noc rekordów, także jeśli chodzi o nasze wyniki” – przekazał.
Zwracam się z gorącym apelem do prezydenta Andrzeja Dudy; prosiłbym o energiczne i szybkie decyzje – powiedział we wtorek lider KO Donald Tusk. Jak zaznaczył, demokratyczne partie są w stałym kontakcie i są gotowe przejąć odpowiedzialność za rządy w kraju w każdej chwili.
Donald Tusk w oświadczeniu transmitowanym w mediach społecznościowych zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy. „Zwracam się z gorącym apelem do pana prezydenta: ludzie czekają na pierwsze decyzje, które będą konsekwencją tych wyborów, także prosiłabym pana prezydenta o energiczne i szybkie decyzje wygrały demokratyczne partie, są w stałym kontakcie i są gotowe przejąć odpowiedzialność za rządy w kraju w każdej chwili” – powiedział.
Przypomniał, że – zgodnie z konstytucją – to prezydent odpowiada za proces przekazania władzy. „Panie prezydencie, ludzie czekają, choćby nauczyciele, na te 30-procentowe podwyżki, czy sfera budżetowa” – powiedział. Dodał, że „szybkie decyzje oznaczają poczucie ulgi i satysfakcji dla tych, którzy na tę zmianę czekali”.
Lider KO wyraził wdzięczność dla tych, którzy w wyborach oddali głos z „optymizmem, wiarą w zwycięstwo i zmianę”. Podziękował osobom, które do późnych godzin nocnych stały przed lokalami wyborczymi i wszystkim, którzy przysłużyli się do osiągnięcia w wyborach rekordowej frekwencji.
„Odbieram dziesiątki telefonów, maili z gratulacjami dla was z całego świata, bo cały świat rzeczywiście oniemiał, kiedy zobaczył te 73 procent (frekwencji ogólnokrajowej), 80 procent frekwencji w Warszawie. To są absolutnie historyczne momenty. Chciałem bardzo podziękować w ogóle za ten wieczór i noc rekordów, także jeśli chodzi o nasze wyniki” – przekazał.