Rydzyk przerażony widmem porażki PiS! Boi sie utraty kasy? „Możemy się już nie podnieść przez wiele lat”
Ksiądz Tadeusz Rydzyk chyba już na poważnie zaczął się obawiać przegrania przez PiS wyborów. Redemptorysta też będzie rozliczony.
Nikt nie ma wątpliwości, że jeśli dzisiejsza opozycja przejmie władzę, to nie będzie świętych krów i ojciec Tadeusz Rydzyk także będzie rozliczony. Adam Szłapka podczas konwencji programowej Koalicji Obywatelskiej w bardzo mocnych słowach zaakcentował potrzebę przywrócenia normalności w relacjach państwo-kościół. – Koniec z transferami do biznesów ojca Tadeusza Rydzyka, państwo musi być świeckie – mówił podczas prezentacji 100 konkretów.
Strach redemptorysty
Ksiądz Rydzyk lubi zadzwonić do swojego flagowego programu publicystycznego i podzielić się spostrzeżeniami. „Rozmowy niedokończone” w TV Trwam odbyły się pod hasłem „Polityka pamięci o Polsce i Polakach”, ale redemptorysta zajął się wyborami.
–Boję się o przyszłość ojczyzny. Jeżeli pewne siły, które tak krzyczą, dojdą do władzy, to zniszczą Polskę. Możemy się już nie podnieść przez wiele lat. Będzie zniewolenie na własne życzenie – mówił i zachęcał do pójścia na wybory. – Jesteśmy w szkole Matki Najświętszej. Ona jest dana ku obronie naszego narodu. Trzeba jej pomóc, aby obronić Polskę. Róbcie wszystko, aby iść do wyborów i dobrze wybrać – dodał.
Następnie płynnie przeszedł do sugerowania na kogo głosować. – Niektórzy pięknie mówią o Polsce, ale popatrzmy, gdzie byli przedtem – pogroził palcem. Zaznaczył, żeby wybierać te osoby, które „uwiarygodniły się przez czyny”. – Katolik ma wybierać po katolicku – powiedział.
Popędzanie Przemysława Czarnka
Kilkanaście dni temu można było odnieść wrażenie, że do toruńskiego magnata medialnego docierają pierwsze myśli o możliwym odsunięciu PiS-u od władzy. Ksiądz zaczął popędzać Przemysława Czarnka i domaga się uruchomiania kierunku medycznego na swojej uczelni.
–Ja bardzo szanuję pana ministra Czarnka, ale – pierwszy raz to mówię – jestem do pewnego stopnia rozczarowany – zaczął budować napięcie. – Tak długo prosimy o wydział lekarski… Jeżeli robimy błędy jakieś w dokumentach, to niech nam powiedzą – zaapelował.
-Od czego ma tych dyrektorów? A jak ma tych dyrektorów do niczego, to przegonić to! Przegonić, to nie jest synekura, że będzie sobie siedział. Każdy ma pracować dobrze – zagrzmiał. Pisaliśmy o tym tutaj.
Źródło: Gazeta Wyborcza