Zapraszał na „Marsz dla Jezusa”, rozesłał dziennikarzom dziecięcą pornografię. „Chory incydent”
Andrzej B., osoba związana z „Marszem dla Jezusa” we Wrocławiu rozesłał dziennikarzom materiały prasowe, w których znajdowała się dziecięca pornografią. Mężczyzna usłyszał zarzuty.
Szokujący mail
Sprawa miała miejsce 17 lipca. 36-letni Andrzej B. usłyszał zarzuty posiadania i rozsyłania dziecięcej pornografii. Pornograficzny materiał znalazł się w mailu, który mężczyzna rozesłał do dziennikarzy, zapraszając na wrocławską edycję wydarzenia zwanego „Marsz dla Jezusa”. Jedna z dziennikarek, która otrzymała tego maila, zawiadomiła policję.
– Podczas porannego kolegium, kiedy czytamy maile, wśród załączników było zdjęcie nagiej dziewczynki. W wieku około 8-9 lat, dziewczynka leży na kanapie, jest całkowicie rozebrana, patrzy w kamerę. Byłam przerażona – powiedziała kobieta w rozmowie z Radiem Wrocław.
– Pierwsza taka informacja, która do nas trafiła, to 17 lipca, wówczas zostaliśmy powiadomieni droga elektroniczną, że ktoś miał rozesłać taką informację do wielu osób, właśnie z tak zwaną pornografią dziecięcą. Wówczas policjanci podjęli czynności z zatrzymaniem osoby podejrzewanej o ten czyn – relacjonuje komisarz Wojciech Jabłoński z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Andrzej B. usłyszał zarzuty
Andrzej B. Po krótkim czasie wysłał kolejnego maila, w którym znajdowało się sprostowanie. Jak twierdził, załączone pornograficzne zdjęcie miało zostać dodane przez wirusa komputerowego. Mężczyzna został przesłuchany w prokuraturze w charakterze podejrzanego.
– 36-latek usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy prezentowania i rozpowszechniania dziecięcej pornografii, za co grozi do 12 lat pozbawienia wolności. Drugi z zarzutów dotyczy przechowywania i posiadania takich materiałów. Kodeks karny za to przestępstwo przewiduje do pięciu lat pozbawienia wolności – powiedział komisarz Jabłoński. Wobec podejrzanego zastosowano też środki zapobiegawcze – ma zakaz opuszczania kraju i dozór policji.
– W ramach działań zabezpieczyliśmy elektroniczne nośniki pamięci wykorzystywane przez podejrzanego – przekazał komisarz.
Jak się okazuje, Andrzej B. Był już dwa razy prawomocnie skazany za pedofilię.
Dziennikarze Radia Wrocław ustalili w biurze prasowym Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia, że w 2012 i 2013 roku, do sadu trafiły dwa akty oskarżenia. Mężczyzna został skazany za zmuszanie groźbą do współżycia i pedofilię na karę łączną siedmiu lat więzienia.
Głos organizatora
Głos w tej szokującej sprawie zabrał organizator wydarzenia, pastor Jerzy Przeradowski. Jak przyznał, Andrzej B. był aktywistą związanym z imprezą.
– Ja prosiłem grono naszych aktywistów, żeby rozesłali nasze ulotki i informacje o marszu, gdzie mogą i pan Andrzej był jednym z takich, który wysłał te ulotki do różnych redakcji. Ja nie dałem mu uprawnień i pozwolenia, żeby podpisywał się jako lider czy organizator. To jest wyjście przed szereg – powiedział pastor w rozmowie z portalem naTemat. – Organizator Marszu dla Jezusa nie ma nic wspólnego z tym, co on rozesłał. Ten człowiek nie był organizatorem, ani nawet współorganizatorem. Jako były redaktor rozesłał ulotki do swoich zaznajomionych mediów lokalnych – podkreślił. Działanie Andrzeja B. nazwał „chorym incydentem”.
Źródło: Radio Wrocław, naTemat.pl, fot. Depositphotos
1 Odpowiedzi na Zapraszał na „Marsz dla Jezusa”, rozesłał dziennikarzom dziecięcą pornografię. „Chory incydent”
Ci wszyscy prawicowi obrońcy moralności mają bardzo poważne odchylenia.