Aż 350 tys. podejrzanych wiz! To może być jedna z największych afer ostatnich lat
Jan Grabiec i Marcin Kierwiński weszli z kontrolą poselską do resortu spraw zagranicznych. Podejrzenia budzą setki tysięcy wydanych wiz.
Po wczorajszej publikacji „Gazety Wyborczej” na temat korupcyjnego wydawania wiz imigrantom, Jan Grabiec i Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej weszli do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. – Okazuje się, że z dużym prawdopodobieństwem mamy do czynienia z korupcją w tym ministerstwie. Korupcją na najwyższych szczeblach i to w temacie, który jest szczególnie wrażliwy – mówił Kierwiński pod gmachem MSZ.
350 tys. podejrzanych wiz
Podczas porannej konferencji prasowej, posłowie przypomnieli, że już dwa miesiące temu byli na kontroli, ale ich zbyto zapewnieniami, że odpowiednie dokumenty dotyczące wydanych wiz otrzymają w ciągu 3-4 dni. Grabiec i Kierwiński powiedzieli, że w tej sprawie były wywierane naciski na urzędników. Chodziło o nałożenie blokady na wydanie całej dokumentacji wizowej.
Jak relacjonują posłowie w rozmowie z „Wyborczą”, w resorcie zostali wczoraj „przyjęci uprzejmie”. Na ich prośbę pokazano im wykaz wiz, które zostały wydane przez ostatnie trzy lata. W 2023 r., do czerwca, było ich 260 tys., a przez trzy lata około 2 mln.
Po wstępnej analizie, posłowie ustalili, że podejrzenia może budzić aż 350 tys. wiz wydanych dla osób z krajów Afryki i Bliskiego Wschodu.
W tle jest rozporządzenie byłego już wiceministra Piotra Wawrzyka, pozwalające na przyjęcie 400 tys. imigrantów. Z ustaleń gazety wynika, że za rozporządzeniem stały międzynarodowe firmy rekrutujące pracowników tymczasowych.
Polski szlak przemytniczy
Polskie ministerstwo spraw zagranicznych przewija się w międzynarodowym śledztwie korupcyjnym. Wynika z niego, że przez Polskę napłynęło do Europy setki tysięcy imigrantów. Przedstawiciele służb granicznych Niemiec i Szwecji wskazują, że to Polska pod rządami PiS stała się w ostatnim czasie jedną z ważniejszych tras przemytu imigrantów.
W poniedziałek „Rzeczpospolita” napisała, że system do naboru pracowników stworzony przez MSZ miał „wybitnie korupcjogenny charakter” i pozwał omijać kolejkę po wizę. Firmy rekrutacyjne opanowały umiejętność rezerwacji i wiedziały kiedy pojawiają się wolne miejsca i w ułamku sekundy je rezerwowały. Potem już tylko wystarczyło skasować od chętnego imigranta 4-5 tys. USD i dostawało się polską wizę. Pisaliśmy o tym tutaj.
Źródło: Gazeta Wyborcza
3 Odpowiedzi na Aż 350 tys. podejrzanych wiz! To może być jedna z największych afer ostatnich lat
Żeby tylko Wawrzyk teraz do Albanii nie wyjechał i spalił się tam że wstydu.
Masz racje.
Jednak ciagle, nawet po tych wszystkich aferach,przekretach i oszustwach ich zwolennicy nie daja na na nich powiedziec nic zlego- to jest przerazajace 🙁
Czego pis się dotknie to korupcja i przekręt