Jerzy Kryszak przyłożył europosłom. „A on udaje, że mówi po angielsku. Po co?”

Jerzy Kryszak udzielił wywiadu „Faktowi”. Kabareciarz powiedział m.in. , co drażni go u polskich polityków zasiadających w europarlamencie.

Ich lubił parodiować

Jerzy Kryszak od lat rozśmiesza kolejne pokolenia Polaków. Aktor i satyryk należy do czołówki polskiej sceny kabaretowej i wciąż cieszy się dużą popularnością. Kryszak w swoich występach przede wszystkim wyśmiewa otaczającą nas polityczną rzeczywistość i od lat pozostaje w doskonałej formie. Tak było choćby na SuperHit Festivalu w Polsacie, gdzie Jerzy Kryszak wykonał utwór „Szczęśliwej Polski już czas” czy podczas niedawnego występ na Festiwalu Kabaretu w Koszalinie.

Aktor udzielił ostatnio wywiadu „Faktowi”, w którym opowiadał m.in. o parodiowaniu polityków. Kryszak przyznał, że najbardziej lubił się wcielać w postaci polskiej polityki lat dziewięćdziesiątych.

Tam każdy był jakiś. Czy był rozumny, czy nie, to był światły, oni mieli charaktery.

Geremek, Mazowiecki, Michnik, Jaruzelski. Takich ludzi była po prostu cała masa, nie wspominając o Lechu Wałęsie. Każdy był pełnokrwisty, mieli swoje do powiedzenia, mieli swój sposób mówienia i zachowania. Już nie mówię o gębach, ale o tym, co tworzy jakąś osobowość. To były osobowości przyznał artysta.

To go razi u polityków

Jerzy Kryszak przyznał, że czasami słyszy od organizatorów imprezy prośby, by nie poruszać pewnych tematów. – Czasami pojawiają się prośby lub wręcz żądania, żeby czegoś nie mówić. Żeby może tylko kupić kilo bananów, rozrzucić skórki, i jak ktoś się przewróci, to będą się śmiali. Oczywiście takich propozycji nie przyjmuję. Albo próbuję przekonać, że politycy to nie jacyś bogowie. Bo nas tak przyzwyczajono od dziecka, że są najmądrzejsi, najwspanialsi i nie wolno ich w ogóle dotknąć, bo będzie obraza majestatu, gdy ten majestat walnie mordą o bruk – powiedział aktor.

Artysta powiedział też, co go denerwuje u polskich polityków, którzy zasiadają w europarlamencie. – Są dziś osobowości, które mnie nie sprawiają przyjemności. Taki ktoś, kto nie umie mówić, kaleczy język angielski i występuje w parlamencie europejskim, to żenujące. Ja, który języka nie znam, słyszę, że on kaleczy, więc niech albo się nauczy, albo niech mówi po polsku, ktoś go przetłumaczy. Niech się nie wstydzi. Nie umiesz, a cię wybrali, to tam mów po polsku. Tam jest cała kabina ludzi, wszyscy będą mieli na słuchawkach. A on udaje, że mówi po angielsku. Po co? Obieżyświat się zrobił, mówca, poliglota. Tu już jest wstyd – podsumował Jerzy Kryszak.

https://www.youtube.com/watch?v=dxIFho9ZpAY

Źródło: Fakt.pl

 

1 Odpowiedzi na Jerzy Kryszak przyłożył europosłom. „A on udaje, że mówi po angielsku. Po co?”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *