Kandydatura Wołoszańskiego budzi emocje. Swoje trzy grosze dorzuca Karczewski. „Gdy poznałem jego historię…”
W tym tygodniu dowiedzieliśmy się, że Bogusław Wołoszański wystartuje list KO z Piotrkowa Trybunalskiego. Będzie walczył o mandat posła. Skomentował to szef IPN. Wypomniał kandydatowi jego przeszłość.
Bogusław Wołoszański i jego przeszłość
Bogusław Wołoszański chce zostać politykiem. Wszyscy znamy jego cykl „Sensacja XX wieku”, którym zaraził wielu miłością do historii najnowszej. Teraz wyborcy KO mogą wybrać go na posła. Startuje z „jedynki” w Piotrkowie Trybunalskim. Pikanterii dodaje fakt, że liderem listy PiS jest tam sam Antoni Macierewicz.
Start Wołoszańskiego w wyborach skomentował Karol Nawrocki, były szef Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, obecnie szef Instytut Pamięci Narodowej.
„Sensacją XXI wieku jest to, że wytrawni agenci komunistycznego wywiadu znudzili się pracą na zapleczu i chcą brać odpowiedzialność za demokrację (sic!). BBC News się ucieszy, Wielka Brytania się ucieszy, NATO się ucieszy – to między innymi na nich agent 'Rewo’/’Ben’ donosił” – napisał na portalu społecznościowym X (niedawny Twitter).
Sensacją XXI wieku jest to, że wytrawni agenci komunistycznego wywiadu znudzili się pracą na zapleczu i chcą brać odpowiedzialność za demokrację (sic!). #bbcnews się ucieszy, Wielka Brytania się ucieszy, #NATO się ucieszy – to między innymi na nich agent "Rewo"/"Ben" donosił. pic.twitter.com/4RGHHNYCpv
— Karol Nawrocki (@NawrockiKn) August 17, 2023
Dodał do swojego wpisu podpisane przez Wołoszańskiego zobowiązanie do współpracy i „instrukcję służbową”. To dokumenty, jakie ten propagator historii podpisał w związku ze swoim wyjazdem do Wielkiej Brytanii jeszcze za czasów PRL.
Wołoszański przyznaje: tak, współpracowałem!
Sam Wołoszański nie kryje się z tym, że podpisał wyżej wspomniane dokumenty. Oficjalnie przyznał się do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa i to już w 2007 roku. Bronił się jednak tym, że musiał podpisać owe pisma, by w ogóle móc wyjechać za Zachód. Czy to go usprawiedliwia? To musi ocenić każdy samodzielnie.
Start Wołoszańskiego z list KO jest już wykorzystywany przez PiS.
W programie „Tłit” Wirtualnej Polski sprawę skomentował nawet były marszałek Senatu Stanisław Karczewski z PiS. – Za programy go cenię. Były bardzo interesujące. Jako młody człowiek z wielkim zainteresowaniem ich słuchałem. Gdy poznałem jego historię i dowiedziałem się, że podpisał (dokumenty o współpracy z służbami PRL – red.), to straciłem do niego sympatię – powiedział.
Obok Wołoszańskiego inną znaną osobą która startuje w list KO jest Apoloniusz Tajner, były trener Adama Małysza. Oddać na niego głos będą mogli wyborcy z Bielska-Białej, Cieszyna, Żywca i Pszczyny.
Źródło: wp.pl