Dziennikarze odwiedzili rodzinną wieś nowej minister. O jej „Białym Domu” krążą legendy
Dziennikarze „Faktu” pojechali do rodzinnej wsi Katarzyny Sójki. O nowej minister zdrowia chętnie opowiadali sąsiedzi.
Sójka za Niedzielskiego
Adam Niedzielski nie jest już ministrem zdrowia. Sam się podłożył ujawniając dane lekarza i lekarstwa, jakie ten sobie przepisał. Tego skandalu nie dało się wybronić. Mateusz Morawiecki przekazał, że „podjął decyzję o przyjęciu jego rezygnacji z funkcji ministra”. Nową szefową resortu zdrowia będzie posłanka Katarzyna Sójka. – Jej doświadczenie, jej empatia, jej podejście do tych tematów pozwoli kontynuować wszystko to, co jest najważniejsze, wszystko to, co jest najlepsze – zachwalał ją Mateusz Morawiecki.
Pani poseł Sójka do tej pory najbardziej zasłynęła ze słów, że „kobiety niestety umierały, umierają i umierać będą, bo to się zdarza. Błędy lekarskie niestety były, są i będą, bo to też niestety się zdarza”. Była to jej reakcja na śmierć ciężarnej kobiety w szpitalu w Nowym Targu.
Dziennikarz „Faktu” wobec jej nominacji na minister zdrowia, postanowili pojechać do jej rodzinnej wsi, by dowiedzieć się więcej o Sójce. „Sam dom w Przedborowie, w którym mieszka duża rodzina, robi kolosalne wrażenie. To wielki, pięknie położony teren, ogrodzony dość wysokim płotem. Budynek mieszkalny ma charakter dworku. Obok znajduje się piękny staw” – pisze „Fakt”. Jednak największą uwagę przykuwa piękny pałac, który powstaje obok posiadłości przypominający Biały Dom prezydenta USA.
Sąsiedzi o nowej minister
— Co człowiek, to inna wersja. Słyszałem już, że to będzie hotel, sanatorium, a nawet żarty, że to świątynia PiS i że sam Jarosław Kaczyński przyjedzie ją otworzyć. Tak naprawdę jednak najbardziej prawdopodobna jest wersja, że to dom, do którego przeprowadzi się rodzina pani Kasi – mówi „Faktowi” jeden z okolicznych mieszkańców.
Sama minister jest lubiana przez sąsiadów, ponieważ chodzi do kościoła, bierze udział w dożynkach i – jak mówią – jest pomocna. — Nie widujemy jej bardzo często, bo od czasu, gdy została posłanką, sporo jeździ do Warszawy. Jednak nigdy nie odmawia nikomu pomocy. Bardzo angażuje się w życie naszej lokalnej społeczności. Uczestniczy w dożynkach czy gminnych festynach – jedna z mieszkanek.
— Praktycznie co tydzień widuję ją z dzieciaczkami na niedzielnej mszy w kościele — dodaje jeden z parafian. — Pięła się po stopniach kariery i zasłużyła na to, by teraz być ministrem — podsumowuje karierę Katarzyny Sójki jedna z mieszkanek.
Źródło: Fakt.pl
4 Odpowiedzi na Dziennikarze odwiedzili rodzinną wieś nowej minister. O jej „Białym Domu” krążą legendy
Troliku, naprawde piszesz jak bys mial wyryte w tym glupim lbie ciagle to samo, nic madrego nie umiesz napisac tylko ciagle to samo, zenada jak wszyscy pisory
Piotr Pietia to za ile srebrnikow sie sprzedales
Dziennikarze? Niech pan nie przesadza i nie nazywa specjalistów od opluwania,
tudzież od podlizywania się ryżemu świrowi, dziennikarzami .
Przekaż dla słabo doinformowanych i wyedukowanych wyborców Pis. ILE TRZEBA BYŁO ZJEŚĆ ŚNIEGU BY POPIERAC I GŁOSOWAĆ NA PIS?