Jaka tam apolityczność! Parafia wesoło zaprasza na PiS-owski piknik. „Przybędzie pan prof. Jarosław Kaczyński”
W niedzielę w Połajewie w Wielkopolsce miał miejsce kolejny piknik PiS. Okazuje się, że do wzięcia udziału w imprezie zachęcał… ksiądz.
Zaproszenie na piknik PiS w Połajewie
Tak jak Sławomir Mentzen zaprasza fanów Konfederacji na piwo, tak PiS organizuje dla swoich zwolenników pikniki. Partia i jej najbardziej zagorzali wyborcy chyba jednak obawiają się o frekwencje na tych wydarzeniach, bowiem, jak podaje „Gazeta Wyborcza”, do brania udziału w połajewskiej edycji zachęcał nawet lokalny proboszcz. „W poprzednią niedzielę, 23 lipca, podczas ogłoszeń parafialnych kończących mszę zapraszał z ambony na partyjną imprezę” – czytamy w dzienniku.
Mało tego, na profilu „Parafia Pw. Św. Michała Archanioła w Połajewie” na Facebooku opublikowano teść tych ogłoszeń parafialnych. Czytamy tam:
„W przyszłą niedzielę (…) zapraszamy na stadion sportowy w Połajewie, gdzie odbędzie się piknik rodzinny zorganizowany przez posłów PiS-u oraz samorządu, na który przybędzie prezes PiS-u i wicepremier rządu pan prof. Jarosław Kaczyński z osobami towarzyszącymi ekipy rządowej. Zachęcamy nasze rodziny oraz wszystkich chętnych do wspólnego świętowania – będą różne atrakcje nie tylko dla dzieci, ale też wspólne rozmowy o przyszłości naszej ojczyzny”.
Do tego przypomniano wiernym, że „na wniosek naszej parafii skierowany do polskiego rządu (przez Urząd Gminy w Połajewie) o wsparcie finansowe remontu naszej zabytkowej świątyni zostaliśmy zatwierdzeni do otrzymania takiego (wsparcia – red.) w kwocie 660 tys. zł”.
PO to zdrajcy, sprzedawczyki i kacyki
Ponoć lokalny proboszcz nie kryje, że jest wielkim fanem partii Jarosława Kaczyńskiego. „Gazecie Wyborczej” potwierdziła to jednak z parafianek.
– Gdy w 2016 roku wybuchły pierwsze protesty przeciwko decyzjom PiS, proboszcz raczył powiedzieć, że przez osiem ostatnich lat rządzili zdrajcy, sprzedawczyki i kacyki – powiedziała.
Jak widać, Kościół zaczyna się mocno angażować w kampanię PiS-u. Warto zresztą przypomnieć, że niedawno w czasie uroczystości na Jasnej Górze Jacek Sasin wręczył Tadeuszowi Rydzykowi miecz za 250 tys. zł. Trudno o lepszy, wręcz symboliczny dowód przymilania się do duchownych. Zapewne w najbliższym czasie usłyszymy o większej liczbie takich spraw, jak ta z Połajewa.
Źródło: natemat.pl, wyborcza.pl