Posłanka PiS zaczęła snuć dziwaczne wizje, nikt w studiu nie wiedział, o co jej chodzi. „Mówię o absurdach…”

Posłanka PiS Mirosława Stachowiak-Różecka kreśliła zaskakujące wizje prowokacji podczas szczytu NATO w Wilnie.
Obecni w studiu goście i prowadzący program dziennikarz nie mieli pojęcia, co ma ona na myśli.

Mirosława Stachowiak-Różecka reprezentowała PiS w programie „6. Dzień Tygodnia” na antenie Radia ZET. Jednym z tematów dyskusji była kwestia bezpieczeństwa Polski, szczególnie po informacjach, że najemnicy Grupy Wagnera przenieśli się na Białoruś. Posłanka zapewniła, że PiS nie przygotowuje się do wprowadzenia stanu wyjątkowego. Jak stwierdziła, partia rządząca „nie ma interesu” w przekładaniu wyborów.

Stachowiak-Różecka zaznaczyła przy tym, że sytuacja jest poważna i Polska musi być przygotowana na prowokacje. I podała przykład takiej prowokacji, problem w tym, że pozostali goście i prowadzący rozmowę Andrzej Stankiewicz nie do końca zrozumieli jej wizję.

– Za chwilę będziemy mieć szczyt NATO w Wilnie. Wyobraźcie sobie państwo taki scenariusz, że pojawiają się tam protesty i bunty, a tymi, którzy protestują i próbują wprowadzić tam rozruchy, są ludzie, którzy trzymają w rękach biało-czerwone flagi – mówiła przedstawicielka PiS, a w studiu zapanowała konsternacja.

Próbuję to zrozumieć. Co w Wilnie mają robić osoby z biało-czerwonymi flagami? – dopytywał się, jak to dziennikarz, Andrzej Stankiewicz. Stachowiak-Różecka odparła, że chciała pokazać, jak absurdalne mogą być prowokacje.

Bardzo mnie zafascynowała ta możliwa prowokacja. Na czym ma polegać prowokacja w czasie szczytu w Wilnie? – nie ustępował dziennikarz.

– Prowokacja, np. na Białorusi… – zaczęła gubić się w swoich wizjach posłanka PiS, a Stankiewicz próbował doprecyzować, czy chodzi jej o protest polskiej mniejszości na Białorusi.

– Ale może też protestować polska mniejszość na Litwie. Takie prowokacje mogą mieć miejsce – mówiła Stachowiak-Różecka. Dziennikarz próbował dowiedzieć się, co miałby do protestu polskiej mniejszości na Litwie Jewgienij Prigożyn i Grupa Wagnera.

Właśnie on może takie rzeczy inspirować i ludzie, którzy są wokół niego skupieni także. Mówię tylko o rodzaju prowokacji i absurdach, z jakimi możemy mieć do czynienia – broniła swojej wizji posłanka PiS, ale nie przekonała nikogo z obecnych w studiu.

– Litwa jest krajem demokratycznym, można tych ludzi zatrzymać, wylegitymować, sprawdzić, kim są. Nie widzę tam pola do prowokacji – skwitował nietypowy wątek dyskusji Andrzej Stankiewicz.

Źródło: Radio ZET

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *