„Pan pyta o głupoty”. Paweł Kowal stracił cierpliwość, wszystko przez TE pytania w Polskim Radiu
Paweł Kowal był gościem Polskiego Radia. Prowadzący audycję Grzegorz Jankowski wypytywał go o wywiad Manfreda Webera. Polityk nie miał zamiaru rozmawiać na ten temat. – To jest absolutnie niepoważne – powiedział.
Paweł Kowal był gościem audycji „Sygnały Dnia” na antenie Polskiego Radia. Prowadzący rozmowę Grzegorz Jankowski był bardzo zainteresowany przede wszystkim tematem wywiad niemieckiego polityka Manfreda Webera. Na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung” skrytykował on rządy PiS.
– Sformułowałem trzy warunki każdej współpracy. Za Europą, za Ukrainą, za rządami prawa, w ten sposób zbudujemy zaporę ogniową dla Prawa i Sprawiedliwości. Jesteśmy jedyną siłą, która może zastąpić PiS w Polsce, prowadząc kraj z powrotem do Europy – mówił lider Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim. Wątek ten błyskawicznie podchwycili politycy obozu rządzącego. Jacek Saisn stwierdził, że „Berlin nie ma nic do gadania”, jeśli chodzi o polskie wybory. Beata Szydło oceniła zaś, że wybory zadecydują, czy będzie „niezależna Polska rządzona przez PiS, czy niemiecka dominacja”.
Paweł Kowal szybko dał do zrozumienia, że nie ma zamiaru rozmawiać na temat wywiadu Webera.
– Przecież to jest żart. On mówi tam o Europejskiej Partii Ludowej. Tak samo wypowiadają się politycy EKR. Mówiąc poważnie, nie traktuję poważnie nikogo, kto tę sprawę na poważnie stawia – powiedział Kowal. Zasugerował też, że Jankowski „międli” – jak to określił – temat, gdyż robią to politycy obozu władzy.
– My jesteśmy dorosłe chłopy. Pan wie, że pan mnie wkręca. Ja w ogóle nie będę brał w tym udziału. To jest absolutnie niepoważne. Nie będę komentował tej wypowiedzi Webera. Ona nie dotyczy Platformy Obywatelskiej, ona jest wyrwana z kontekstu. […] Zawraca pan głowę i wciska ciemnotę ludziom w Polsce. Kochani Polacy, to jest wciskanie ciemnoty, nie dajcie się w to wkręcać — mówił Paweł Kowal. Jankowski nie odpuszczał i sugerował, że Weber „próbował wpływać na wynik wyborczy” w Polsce.
Jak już idziesz do rządowych mediów, bądź przygotowany tak jak poseł Kowal.
Znakomita riposta na głupie pytania.
Jankowski na deskach.. i nie ma co liczyć.
Nokaut. pic.twitter.com/EWIvcYzuWr— Grzegorz Furgo (@GrzegorzFurgo) June 27, 2023
– Pan tutaj odgrywa scenki z Fredry i opowiada pan, że „skaleczony znaczy chleba pozbawiony”. Traci pan cenny antenowy czas, żeby porozmawiać o sprawach poważnych. Pyta mnie pan o głupoty, ja na te głupoty pan już odpowiedziałem i proszę o następne pytanie – odparł Kowal. – Są w Polsce ludzie, którzy nie są w stanie napisać jednego tweeta i powiedzieć jednego zdania, żeby nie powiedzieć, że się boją Niemców. No to niech się wezmą do roboty i konkurują z tymi Niemcami – mówił dalej polityk KO. Zaapelował do rządu, by zaczął działać na rzecz odbudowy Ukrainy, by „się potem nie okazało, że nas znowu Niemcy wyprzedzą”.
– Nie zajdzie pan osoby bardziej precyzyjnej w krytyce polityki niemieckiej czy francuskiej niż ja. Ale też nie zmusi mnie pan do tego, żebym brał udział w szopkach pod tytułem, że jak się polskiemu rządowi coś nie uda, to Niemcy mu nie dali. Jak są tacy nieskuteczni z tymi Niemcami, to niech wreszcie oddadzą władzę w Polsce i przyjdą siły polityczne, które sobie poradzą także w dogadywaniu się z Niemcami – wskazywał polityk. W odpowiedzi dziennikarz stwierdził, że za poprzednich rządów polityka Polski wobec Niemiec „była dosyć uległa”.
– Proszę pana, osiem lat rządzi PiS, a pan mi opowiada o tym, co było za sanacji. To jest kompletnie niepoważne. Uważam, że to nie jest rozmowa dla dorosłych mężczyzn – skwitował Paweł Kowal.
1 Odpowiedzi na „Pan pyta o głupoty”. Paweł Kowal stracił cierpliwość, wszystko przez TE pytania w Polskim Radiu
Jak to ma Paweł Kowal w zwyczaju, jeśli nie ma nic do powiedzenia (to rzadkość, choć sensu w wypowiedziach Kowala, tyle co kot napłakał), albo nie zna się na temacie (to jest norma, zważywszy, że Kowal lubi wypowiadać się na każdy temat, a przecież niemożliwe, żeby się na wszystkim znał) albo też nie zgadza się z przeprowadzającym wywiad dziennikarzem (tak bywa w mediach „rządowych”, inaczej jest w mediach przyjaznych Kowalowi, gdzie może się nagadać do żywego i wzorem Fidela Castro wydawać oświadczenia), to stosuje jeden z ogranych chwytów, polegający na dezawuowaniu problemu, określaniu go mianem głupot, wmawianiu dziennikarzowi, że on jest tego samego zdania, co besserwisser Kowal. Cechą dorosłego, dojrzałego człowieka, którym P. Kowal niewątpliwie jest, jest odwaga cywilna, której niestety P. Kowal nie posiada. P. Kowal boi się nawet własnego cienia. A przecież mógłby wypowiedzieć swoje zdanie na temat rasistowskiej wypowiedzi Webera, gdyby miał odwagę cywilną. Skoro jej nie ma, to mógłby chociaż przedstawić stanowisko swojej partyjki lub swojego parteifirera. Pewnie jednak boi się cokolwiek powiedzieć, a nuż mu się pomyli, jak koleżance Leszczynie i potem latami będą go wyśmiewać. A przecież P. Kowal to monrz stanu, przynajmniej za takiego się uważa i taki obraz samego siebie kreuje. Tak naprawdę, to tchórzliwy, mały człowieczek, który nie ma swojego zdania, który miast podjąć rękawicę w dyskusji czy rozmowie, ucieka od odpowiedzi, w najlepszym wypadku, a w najgorszym, obrzuca osoby o odmiennym, jedynie słusznym poglądzie P. Kowala, epitetami.