Antek Królikowski wylewa żale na łamach prasy. „Nie uchylam się od płacenia alimentów, lecz kwota 10 tys. zł…”
Antek Królikowski udzielił wywiadu „Super Expressowi”. Przyznał, w jak trudnym położeniu obecnie jest. By uregulować alimenty, musi sprzedać ważną dla siebie nieruchomość.
Antek Królikowski ma naprawdę ciężko
Antek Królikowski jest w konflikcie z Joanną Opozdą, swoją byłą partnerką i matką jego dziecka. Co jakiś czas słyszymy o kolejnych odsłonach tej historii.
„Mam się biczować, że „ojciec” dziecka ostatni raz widział je 8 miesięcy temu? Że nie płaci alimentów? Że nawet nie kiwnął palcem, żeby zabezpieczyć kontakty? Nie. Przynajmniej ja nie mam zamiaru” – napisała Opozda na swoim profilu na Instagramie. Okres publikacji postu był szczególny. Był to Dzień Dziecka.
– Chciałbym sprawy rozwodu załatwiać w sądzie, a nie na Instagramie, czy w mediach. Jednak skala niedomówień i plotek, a co za tym idzie także hejtu, zmusza mnie do reakcji: po raz kolejny proszę, aby z uwagi na dobro Viniego pozostawić tego typu przepychanki na salę sądową. Nie chcę publicznego roztrząsania konfliktu, ale nie mogę wciąż milczeć, dając się publicznie wyniszczać – skomentował swoje relacje z ex Królikowski. – Jest mi bardzo przykro, że nie mogłem zobaczyć Viniego w Dzień Ojca. Mam nadzieję, że za rok uda się nam spędzić ten dzień inaczej, bo bardzo za nim tęsknie i przykro mi, że jego pierwsze kroki i słowa mogę obserwować jedynie na Instagramie – dodał.
Dlaczego jednak nie spotkał się z dzieckiem w Dzień Ojca? Tłumaczy to tym, że spotkania w mieszkaniu Opozdy przebiegają „w bardzo nerwowej i emocjonalnej atmosferze”. Chce więc chronić syna, by nie był świadkiem „zajadłych kłótni, czy słuchał wrzasków, oskarżeń czy przekleństw skierowanych wobec mojej rodziny”.
– Walczę o spotkania z nim poza mieszkaniem Joanny, tak abyśmy mogli w spokoju i komfortowych dla dziecka warunkach budować tę relację. Wiem, że straconego czasu nic nie wróci, ale wierzę, że jeszcze wiele przed nami – powiedział w rozmowie z „SE”.
Wysokie alimenty i sprzedaż domu
Problemy osobiste to jednak czubek góry lodowej. Okazuje się, że aktor musi płacić wysokie alimenty.
– Kwestie alimentacyjne są w trakcie regulowania. W zeszłym roku zabezpieczenie przekroczyło dwukrotnie mój dochód, nie mówiąc o innych moich zobowiązaniach. Nie uchylam się od płacenia, lecz kwota 10 tys. zł alimentów miesięcznie przekracza moje obecne możliwości – powiedział gazecie Antek.
Na tym etapie, by zabezpieczyć synka i rozliczyć się z byłą partnerką musi sprzedać swój dom.
– Jestem w trakcie sprzedaży mojego domu, dzięki której ureguluję zaległe alimenty i część przyszłych należności z góry – łącznie kwotę ok. 100 tys. zł od razu na rachunek Asi. Dodatkowo wpłacę na depozyt sądowy odpowiednie zabezpieczenie przyszłych płatności za 6 miesięcy. Mam nadzieję, że to również złagodzi konflikt i umożliwi mi spotkania z synem w normalnych warunkach – zadeklarował Królikowski.
Źródło: se.pl