Poważnie chory Kamil Stawiarz nie poddaje się. Teraz bokserski mistrz spełnił jego marzenie

26-letni Kamil Stawiarz jest fanem sportu – zwłaszcza boksu i piłki nożnej. Niestety ma też problemy ze zdrowiem. Przeszedł już osiem nieudanych operacji. Mimo to się nie poddaje. Ostatnio spełnił też swoje wielkie marzenie – poznał osobiście byłego pretendenta do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Mariusza Wacha.

Walka o zdrowie

Skąd biorą się problemy Kamila?

– Jestem wcześniakiem, a w trakcie porodu lekarze ratowali mnie i moją mamę. Wtedy okazało się, że urodziłem się z małym uszkiem. To bardzo rzadka wada, rodzi się z nią jedno dziecko na dziesięć tysięcy. Od urodzenia mam też problemy z oddychaniem, bo moje płuca nie wykształciły się prawidłowo.

Oddychałem przez rurkę tracheostomijną i pierwsze 11 miesięcy życia spędziłem w szpitalu. Lekarze trzy razy ratowali mi życie – wspomina.

„Małe uszko” to mikrocja, czyli wada wrodzona narządu słuchu, polegająca na częściowym zaniku małżowin usznych. Lekarze starali się pomóc młodemu człowiekowi. Na razie bezskutecznie.

Pierwsza operacja odbyła w 2011 roku, następne już co roku. Rana wcale się nie goiła, ponadto zakaziłem się gronkowcem złocistym. Niestety, nie udało się odtworzyć tego ucha. Słuchałem specjalistów na całym świecie, rozkładali ręce, nie byli w stanie podjąć się tego leczenia. Mówili, że jest zbyt dużo uszkodzeń i boją się, że jeśli to wszystko wytną, to zostanę z dziurą w głowie… – dodaje Kamil.

Mimo tego 26-latek się nie poddaje i chce żyć normalnie. Próbował nawet uprawiać boks, który jest jego ulubionym sportem. Problemy zdrowotne mu to uniemożliwiły.

Nagle znalazł się lekarz, który zgodził się go zoperować. Pojawiła się szansa na normalne życie. Problemem okazał się koszt – zbyt duży, by chłopaka i jego rodzinę było na to stać. I na tym polu Kamil walczył dalej. Zdecydował się na zbiórkę pieniędzy. Kilku sportowców podarowało na jego licytację sportowe gadżety. W nieco ponad rok Kamil zebrał ponad 171 tysięcy złotych! Nagle jednak lekarz… wycofał się z zabiegu.

Pamiętam ten dzień dokładnie. 7 kwietnia 2022 roku otrzymałem pismo od profesora, który miał mnie operować. Uznał, że ryzyko, że znów się nie uda, jest zbyt duże. Niestety się wycofał. Nie mam żalu do pana profesora, wiem że nie chciał mi zrobić krzywdy… – wspomina nieszczęsny chłopak.

Spotkanie z Wachem

Kamilowie udało się zrealizować inne marzenie – poznał osobiście Mariusza Wacha. Ten podarował mu rękawice bokserskie z autografem na wspomnianą wyżej licytację, a potem się z nim spotkał!

Sam napisałem kiedyś na Instagramie do Mariusza, ale nie wierzyłem, że mi odpowie. To było dla mnie nierealne. Najpierw podarował rękawice bokserskie, które zostały zlicytowane, a niedawno zgodził się na spotkanie. To musiało wyglądać zabawnie, bo Mariusz ma ponad 2 metry, a ja niecałe 160 cm. Zaproponował mi kawę, rozmawialiśmy o jego walkach m.in. z Kliczką, Powietkinem czy Arturem Szpilką. Oglądałem te walki i niesamowicie je wspominam, a teraz miałem okazję posłuchać na żywo, jak opowiadał o nich Mariusz. To dla mnie niesamowity zaszczyt, że tak wyjątkowy człowiek mi pomaga, a teraz jeszcze go poznałem – mówi Kamil.

– Często biorę udział w akcjach charytatywnych i kiedyś pomagałem Kamilowi, wysłałem mu rękawice. Nie wiedziałem, że jest z Krakowa. Niedawno się do mnie odezwał, a że byłem akurat na terenie Krakowa, to spotkałem się z nim na kawkę. Bardzo sympatyczny chłopak, jego determinacja jest imponująca. Rozmawialiśmy m.in. o moich walkach, sposobach treningu itd. Mówił, że chciałby trenować boks, dałem mu nawet numer do mojego kolegi, który prowadzi sekcję bokserską na Nowej Hucie – wspomina z kolei sam Wach.

Co do operacji znów pojawiło się światełko w tunelu.

Udało mi się znaleźć lekarza, który zgodził się podjąć operacji, ale na razie nie chcę mówić za dużo. Zbyt wiele razy się już sparzyłem. Czy się odbędzie? Czy się uda? Mam na to nadzieję. Myślę jednak, że mogę być dumny, bo pokazałem, że warto walczyć. Mam wiele wspaniałych wspomnień, ten czas kiedy wielu tak wspaniałych sportowców mi pomaga, to dla mnie pamiątka na całe życie. Często do tego wracam myślami. To daje mi siłę – podsumowuje Kamil.

Po jego determinacji widać, że wcześniej czy później, pokona chorobę!

Źródło: sport.tvp.pl

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *