Gość programu na żywo w TVP krytykuje rządzących. Magdalena Ogórek nie mogła na to pozwolić
Na antenie TVP można oglądać nowy program — „Arena poglądów”. Współprowadzi go Magdalena Ogórek. Widzowie zauważyli, że dziennikarce nie spodobała się wypowiedź mężczyzny, który był gościem w studiu. Zareagowała na jego słowa w oburzający sposób.
Magdalena Ogórek reaguje na słowa gościa
W „Arenie poglądów”, kolejnym nowym programie TVP, goście mogą komentować różne ostatnie wydarzenia. Audycję prowadzi duet: Magdalena Ogórek i Miłosz Kłeczek. Za nami pierwszy odcinek, który był promowany słowami: „Nikt nie padł na kolana przed Rosją tak, jak to zrobił rząd Tuska”. Wystąpili w nim m.in. Andrzej Szejna z Nowej Lewicy, rzecznik rządu Piotr Müller, Jacek Karnowski czy Janusz Kowalski z Suwerennej Polski. W programie nie chodzi tylko o zwykłe pytania od prowadzących.
Widzowie też mają tu coś do powiedzenia. I jedno z takich pytań zwróciło szczególną uwagę mediów.
Ogórek podeszła do widza, który chciał o coś zapytać. Ten zaczął jednak dłuższy wywód, a jego słowa nie przypadły do gustu dziennikarce.
– Przyprawia mnie o ból głowy to, że my, młodzi, będziemy musieli ten bałagan posprzątać. Chcemy rozliczać rosyjskie wpływy, a rząd nie potrafi napisać ustawy, która jest zgodna z konstytucją, żeby te wpływy w Polsce rozliczyć. Dlaczego, na przykład, takie tematy pojawiają się przy okazji wyborów? Dlaczego PiS wygrało z PO? Dlatego, że pomógł im niejaki Marek F., który jest handlarzem rosyjskiego węgla w Polsce. Dlaczego, na przykład… – pytał.
Ogórek przerwała mu i szybko odpowiedziała, że „absolutnie nie ma racji”. Nie pozwoliła mu też dalej mówić.
– Jeżeli chcemy rozliczać rosyjskie wpływy w Polsce, zróbmy to dobrze, a nie po macoszemu, bo ten problem… — zdążył tylko dopowiedzieć, gdy całkowicie zabrano mu głos.
– Dobrze, nie było pytania – dodał Kłeczek.
https://www.youtube.com/watch?v=eRAHabeSUaI
Internauci widzą w tym cenzurę
Jak nie trudno się było domyślić, incydent wywołał kontrowersje. Internauci są zdania, że zachowanie Ogórek to próba cenzurowania słów niewygodnego dla narracji TVP widza. „W mojej opinii widać było cenzurę”, „pani Ogórek (…) gra va banque, bo wie, że jak urwie się gałąź, na której siedzi, [czyli] rząd PiS, będzie nikim” czy „ona zapomina, że jest prowadzącą program, a nie gościem z jedynie słusznej partii” — to tylko część z komentarzy, które pojawiły się w sieci w odpowiedzi na program.
Źródło: youtube.pl