Koniec kariery Jakimowicza coraz bliżej? Pseudogwiazdor wyrzucony z popularnego programu
Czy kariera Młodego Wilka tym razem na dobre się kończy? Jarosław Jakimowicz przestał współpracować z popularnym programem
Jakimowicz traci niezłą fuchę
Jakimowicz współpracował z redakcją „Pytania…”. Szukał odpowiedzi na m.in. pytania: ’’Za co kierowcy mogą dostać mandat zimą?”, ”Jak nie dać się okraść na wakacjach?”, ”Jak wstąpić do wojska?”. Nagle jednak zniknął. Przestał pomagać widzom, odpowiadając na tak kluczowe kwestie, jakie wymieniliśmy powyżej. Co się stało? Od razu odpowiemy, że nie mamy dobrych wieści. Przynajmniej dla samego Jakimowicza, jak i jego fanów.
Portal O2.pl podał, że kolejne materiały autorstwa Jakimowicza już nie powstaną. Dlaczego jednak pupil TVP nie będzie już współpracował „Pytaniem…”?
„Nie pasował do zespołu”
Powody rozstania się Jakimowicza z programem podał mediom informator z Telewizji Polskiej.
– Jarek nie pasował do zespołu. Nie pasował z tym, co robił, nie pasował do formuły programu. Zarządzono radykalne zmiany. I tak stracił dobrze opłacaną posadkę współpracownika „PNŚ” — przekazało źródło O2.pl.
Jak odczytać powyższe słowa informatora? Może powodem jest to, że format śniadaniówki opiera się na pewnych założeniach. Można odnieść wrażenie, że osoby, które prowadzą takie „show”, muszą budzi tylko pozytywne emocje. Przykładem jest np. Marcin Prokop, który ukrywa wręcz swoje poglądy polityczne, bowiem wie, że nie może antagonizować widzów. O Jakimowiczu trudno powiedzieć to samo.
Jakiś czas temu o aktorze było bardzo głośno, gdy zaczął obrażać niektórych dziennikarzy czy artystów. I tak dostało m.in. Agnieszce Woźniak-Starak, Dorocie Wellman, Kayah czy Maciejowi Orłosiowi.
Najbardziej zainteresowany twierdzi, że „nikogo nie obraża”. Z tym ostatnim trudno się jednak zgodzić.
Jakimowicz z pewnością nie zniknie z TVP. Będzie pojawiał się w innych programach. Ostatni ruch dot. jego osoby jest jednak zaskakujący. Zupełnie jakby ktoś w telewizji publicznej postanowił ocieplić jej wizerunek. Może to celowe działanie, obliczone na to, że zbliżają się wybory do Sejmu i Senatu? Czyżby władza chciała jednak powalczyć o centrowy elektorat, który nie lubi skrajności?
Źródło: tlen.pl