No to się Scholz popisał! Kanclerz Niemiec wywołał oburzenie, wszystko przez TEN żart o migrantach
Potężna krytyka spadła na kanclerza Niemiec. Olaf Scholz opowiedział bowiem żart o uchodźcach. – Jeśli potrafisz się z tego śmiać, nie powinieneś rządzić państwem – skomentowała słowa polityka organizacja Sea Watch.
Scholz opowiada żart
Olaf Scholz już wie, że to milczenie jest złotem. Kanclerz Niemiec wywołał powszechne oburzenie, ponieważ podczas Kongresu Kościoła Ewangelickiego w Norymberdze opowiedział żart o uchodźcach.
– Niemcy muszą mieć wielką plażę nad Morzem Śródziemnym, skoro więcej uchodźców przybywających do Europy przez Morze Śródziemne dociera właśnie do Niemiec niż do krajów faktycznie graniczących z Morzem Śródziemnym – powiedział Scholz. Żeby było – nomen omen – śmieszniej, to nie tak, że kanclerz Niemiec palnął coś pod wpływem chwili, bez zastanowienia. On zacytował sam siebie, ten żart padł na posiedzeniu Rady Europy, podczas którego omawiano kwestię migracji. Niemcy oczekują „wspólnej odpowiedzialności państw UE” za osiągnięcie „bardziej sprawiedliwej procedury relokacji uchodźców w Europie”. Stąd właśnie ironiczny komentarz o Morzu Śródziemnym w Niemczech, ponieważ to właśnie przez ten akwen wielu migrantów przeprawia się, by trafić do Europy.
„Żarcik” Scholza wywołał oburzenie, a na kanclerza wylała się fala krytyki.
– To, co powiedział kanclerz Scholz, to kiepski żart. Jeśli potrafisz się z tego śmiać, nie powinieneś rządzić państwem – skomentowała Sea Watch, która pomaga uchodźcom przypływającym do Europy. Jak poinformowała, tylko od początku tego roku w basenie Morza Śródziemnego zginęło ponad 1150 migrantów.
Scholza krytykują też niemieccy politycy. Poseł CDU Matthias Hauer stwierdził, że słowa kanclerza są „żenujące”.
– Niemiecki kanclerz nie powinien żartować z cierpienia ludzi – skwitował polityk. Z kolei Bernd Riexinger nazwał wypowiedź kanclerza „tandetnym żartem”.
– Co to za tandetny żart?! Co jest zabawnego w tym, że setki ludzi są wyrzucane co roku na plaże Morza Śródziemnego. Scholz woli kłaniać się nacjonalistom i rasistom, zamiast bronić praw człowieka! – grzmiał parlamentarzysta. Scholza krytykuje też jego środowisko polityczne.
– Tak socjaldemokratyczny kanclerz nigdy nie powinien mówić o innych ludziach – napisała działaczka SPD Lilly Blaudszun.
Pakiet migracyjny
W czwartek ministrowie spraw wewnętrznych krajów UE przyjęli stanowisko negocjacyjne w sprawie reformy regulacji migracyjnych w UE. Polska i Węgry sprzeciwiają się tzw. „pakietowi migracyjnemu”, który zakłada system „obowiązkowej solidarności”. Zakłada on, że kraje albo zgodzą się na relokację migrantów, albo zapłacą karę – ok. 20 tysięcy euro za każdą nieprzyjęta osobę.
Polska argumentuje, że system jest niesprawiedliwy i zwraca uwagę za przyjęcie uchodźców wojennych UE płaci raptem… 20 osób za osobę.
– Jeżeli na uchodźców wojennych średnio była kwota przeznaczona 200 euro na uchodźcę, a tu mówimy o dwudziestu paru tysiącach, no to wydaje się, że gdzieś został ten balans zachwiany – ocenił obecny na spotkaniu wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Bartosz Grodecki.
Źródło: Gazeta.pl