A więc stąd Błaszczak wziął pieniążki na potężne zakupy. Prawdę ujawnili… koreańscy dziennikarze
Mariusz Błaszczak znowu jest na językach. Tym razem też chodzi o rakiety, ale te kupowane dla polskiej armii. Opozycja jest zszokowana.
Minister Obrony Mariusz Błaszczak przebywa z wizytą w Korei Południowej. To nowy kierunek szefa resortu obrony z którego zaopatruje polską armię w broń.
Błaszczak szczyci się tym, że kupuje stamtąd imponujące ilości sprzętu wojskowego.
이종섭 장관, 제1차 한‧폴란드 국방‧방산협력 공동위원회 개최#국방부 #폴란드 #방산협력 #공동위원회 pic.twitter.com/JPHv8LmGr5
— 국방부 (@ROK_MND) June 7, 2023
Fakt.pl opisuje drugą stronę medalu wizyty ministra obrony na Półwyspie Koreańskim. Dziennikarze południowokoreańskiej telewizji zapytali, ile Seul zarobi na kontraktach zbrojeniowych zawieranych z Warszawą. Od pytania do pytania i okazało się, że Błaszczak… kupuje broń za koreańskie kredyty. Chodzi o ponad 38 mld zł i jest to kwota za jedną transzę uzbrojenia.
Południowokoreańska telewizja informuje, że Polska ubiega się w Korei o kolejny kredyt i ponownie chodzi o 38 mld zł. W tym przypadku Seul ma mieszane uczucie na temat nowej pożyczki i na razie jej nie zatwierdził.
Opozycja w szoku
Pawła Krutula z Lewicy w rozmowie z „Faktem” informuje, ze o takich kredytach nikt nie informował sejmowej komisji obrony narodowej.
– Widać, że minister się rozszalał, nie zliczył, ile co będzie kosztowało i poszedł na całość. My apelujemy do ministra Błaszczaka i premiera, żeby już w końcówce kadencji nie zaciągali żadnych kredytów i nie deklarowali się do żadnych zakupów. Tak samo, jak Prawo i Sprawiedliwość apelowało do rządu PO-PSL w 2015 r. – mówi parlamentarzysta.
Michał Jach z PiS, przewodniczący komisji obrony, nie widzi niczego złego w tego typu zakupach. Podaje przykład podobnych zakupów dokonywanych w USA, gdzie partnerem jest rząd, a nie prywatne firmy.
– Jest to taka metoda, dzięki której kontrolowana jest sprzedaż tylko do państw, które nie mają zakazu ubiegania się o zakupy sprzętu i uzbrojenia w USA. Jest to wygodny system, bo zakłady produkujące uzbrojenie potrzebują też gwarancji i jeżeli ich rząd ją zapewnia, to jest o wiele prostsza procedura przy podpisywaniu umowy. Przecież to są gigantyczne pieniądze. Jest to uproszczenie tych zakupów – wyjaśnia.
– Przy ministrze Błaszczaku o rosyjskiej rakiecie na terytorium Polski dowiadujemy się za sprawą turystki na koniu, a o kredycie zaciąganym na zakupy MON w wysokości 76 mld zł w Korei Płd. z interpelacji koreańskiego deputowanego. Premier Morawiecki twierdzi, że o rakiecie dowiedział się 5 miesięcy po fakcie. Ciekawe czy już słyszał o tym kredycie? – kpi były minister obrony Tomasz Siemoniak.
Przy ministrze Błaszczaku o rosyjskiej rakiecie na terytorium Polski dowiadujemy się za sprawą turystki na koniu, a o kredycie zaciąganym na zakupy MON w wysokości 76 mld zł w Korei Płd. z interpelacji koreańskiego deputowanego. Premier Morawiecki twierdzi, że o rakiecie…
— Tomasz Siemoniak (@TomaszSiemoniak) June 8, 2023
Źródło: Fakt.pl