Andrzej Duda stchórzył przed Amerykanami z powodu Lex Tusk? Odwołał nagle ważną wizytę

Andrzej Duda tydzień temu odgrażał się, że wytłumaczy Joe Bidenowi ustawę „lex Tusk”. W pewnym sensie miał do tego okazję, ale stchórzył.

Andrzej Duda podjął dziwną decyzję o której informuje agencja Bloomberg. Wydawało się, że po wybuchu wojny i dwóch wizytach w Polsce prezydenta USA Joe Bidena, spotkania z amerykańskim biznesem powinny należeć do priorytetowych aktywności głowy państwa.

Prezydent ucieka

Tymczasem prezydent wymiksował się ze spotkania z inwestorami zza oceanu. – Andrzej Duda odwołał swoją poniedziałkową wizytę w Amerykańskiej Izbie Handlowej z zaledwie kilkugodzinnym wyprzedzeniem – mówią organizatorzy spotkania w rozmowie z agencją Bloomberga, cytowani przez Wirtualną Polskę. Duda na spotkanie wysłał swojego ministra Pawła Szrota, który odczytał list od polskiego prezydenta.

Bloomberg zwraca uwagę, że cała historia ma miejsce kilka dni po „bardzo burzliwym tygodniu w relacjach polsko-amerykańskich”. Agencja przypomina, że tydzień temu prezydent podpisał ustawę o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich, ochrzczoną jako „lex Tusk”.

Według agencji Szrot miał powiedzieć, że Andrzej  Duda nie mógł przyjść na spotkanie z powodu „pilnych konsultacji obronnych” przed wtorkowym spotkaniem Bukaresztańskiej Dziewiątki – grupy państw NATO w Europie Wschodniej.

W spotkaniu wziął udział ambasador USA Mark Brzezinski. – Polska to bezpieczne miejsce do inwestowania i wytwarzania produktów, a także hub inżynieryjny i technologiczny.

Jedność i współpraca między sektorem publicznym i prywatnym oraz społecznością biznesową to klucz do sukcesu. Musi to obejmować przestrzeganie wspólnych wartości, zapewnianie równych warunków działania i niezłomne przywiązanie do zasad demokratycznych – napisał po spotkaniu.

Duda się wystraszył?

Przypomnijmy, że tydzień temu prezydent po 48 godzinach od przegłosowania przez Sejm „lex Tusk” podjął decyzję o podpisaniu ustawy mającej ścigać Donalda Tuska.

Duda nawet nie zdążył nawet się obejrzeć i po kilku godzinach dostał pierwszego prztyczka w nos od Marka Brzezińskiego. W TVN24 amerykański ambasador zagrał na nucie bezpieczeństwa i dał do rozumienia, że amerykańscy żołnierze stacjonujący w Polsce są tu także dla obrony demokratycznych wartości, a nie dla bolszewickich ustaw.

W nocy z poniedziałku na piątek dużo mocniejszy komunikat wydał Departament Stanu USA. Andrzej Duda jeszcze przez chwilę chciał grać twardziela i zaproponował, że może osobiście wyjaśnić Joe Bidenowi meandry ustawy, bo uważa, że… Amerykanie sobie ją źle przetłumaczyli.

W piątek złożył weto do swojego podpisu i doszedł do wniosku, że wyśle do Sejmu nowelizację ustawy, która jeszcze cztery dni wcześniej była według niego fantastyczna.

Źródło: Wirtualna Polska

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *