Burzliwa dyskusja w studiu, wiceminister żali się na dziennikarkę. „Pani na mnie krzyczała!”

Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś był gościem Kamili Biedrzyckiej.
Tematem dyskusji było Lex Tusk. W pewnym momencie atmosfera rozmowy się popsuła. – Za chwilę skończymy tę rozmowę. Szanujmy się wzajemnie – ostrzegła swojego gościa dziennikarka.

Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś gościł w programie „Express Biedrzyckiej”. Kamila Biedrzycka pytała go o Lex Tusk. Podczas dyskusji nie zabrakło tematu niezgodności ustawy z Konstytucją. Dziennikarka wymieniła swojemu gościowi artykuły, które wymyślony przez PiS projekt łamie. Przypomniała też o wpisanej w treść ustawy bezkarności dla członków komisji.

W Polsce nikt nie jest bezkarny – stwierdził Woś.

Ale to jest wprost w tej ustawie napisane – nie dała się zbyć Kamila Biedrzycka.

Jeżeliby nie postępowali zgodnie z tą ustawą, to oczywiście, że jest odpowiedzialność karna – brnął wiceminister. Potem w błyskotliwy inaczej sposób wyjaśnił, dlaczego nie można mówić, że Lex Tusk jest niezgodne z konstytucją.

To prawnik na pierwszym roku wie, nie potrzeba do tego żadnych profesorów, że ustawa jest konstytucyjna, dopóki Trybunał Konstytucyjny nie orzeknie, że coś jest niekonstytucyjne – stwierdził zadowolony. Tłumacząc to z PiS-owskiego na polski – ustawa jest konstytucyjna, dopóki prezes Kaczyński nie rozkaże Julii Przyłębskiej orzec, że taka nie jest.

Kamila Biedrzycka przypomniała ministrowi, że Trybunał Julii Przyłębskiej jest sparaliżowany.

W tej sprawie działa, wniosek prezydenta będzie rozpoznawany przez pięciu sędziów i w takich sytuacjach Trybunał działa, proszę nie wprowadzać naszych widzów w błąd – obruszył się Woś.

Panie ministrze, proszę nie zwracać się do mnie w taki sposób – zareagowała Kamila Biedrzycka.

Ale to pani redaktor ze dwa albo trzy razy na mnie krzyczała, jest mi przykro z tego powodu żalił się wiceminister. – Ja tu się staram radośnie, w dzień dziecka.. . – mówił, ale dziennikarka zripostowała, przypominając, że w związku z przeforsowaniem bezprawnej ustawy „nie ma powodów do radości”.

 Proszę na radość dzisiaj nie liczyć – powiedziała i chciała wskazać kolejne punkty, które łamie Lex Tusk, ale Woś nie dawał jej dojść do słowa. – Za chwilę skończymy tę rozmowę. Szanujmy się wzajemnie – ostrzegła swojego gościa.

Źródło: Super Express

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *