Marcin Prokop zadał Aleksandrowi Kwaśniewskiemu TO pytanie. Były prezydent wybrnął?
Aleksander Kwaśniewski był gościem „Dzień Dobry TVN”. W pewnym momencie Marcin Prokop zadał byłemu prezydentowi zaskakujące pytanie.
Premiera „Prezydenta”
Aleksander Kwaśniewski uaktywnił się medialnie w ostatnim czasie. Nie jest to jednak związane tylko z tym, co aktualnie dzieje się w polskiej polityce. Były prezydent nie odmawia udziału w programach telewizyjnych i audycjach radiowych , chętnie komentuje aktualne wydarzenia, jednak teraz przyczyna jego aktywności jest inna. Ma ona związek z książką „Prezydent”, która niedawno miała swoją premierę. Jest to wywiad rzeka Aleksandra Kaczorowskiego z Aleksandrem Kwaśniewskim.
„Opowiada o początkach w polityce i o wstrząsającym wydarzeniu, przez które prawie wystąpił z PZPR. Przybliża kulisy przemian po 1989 roku oraz wyjaśnia zawiłości przyjaźni łączącej go z Leszkiem Millerem, Józefem Oleksym i Adamem Michnikiem. Zdradza, jak to jest być jednocześnie prezydentem i ojcem nastolatki, oraz jaki ma przepis na udane małżeństwo.
Wspomina swoje rozmowy z Putinem o Ukrainie, a także dzieli się znaną dotąd nielicznym wiedzą, jak kształtował się obecny układ sił na polskiej i globalnej scenie politycznej” – informuje wydawca.
Aleksander Kwaśniewski i trudne pytanie
Aleksander Kwaśniewski gościł w „Dzień Dobry TVN” u Doroty Wellman i Marcina Prokopa. Rozmowa nie skupiała się jednak tylko na samym wydawnictwie. Dziennikarze pytali prezydenta m.in. o Jolantę Kwaśniewską i zmiany, jakie w jej życiu nastąpiły po wyborach w 1995 r. – To dla niej była trudna decyzja, więc na pewno nie była entuzjastką mojego kandydowania. Ale podkreślam, że jak zostałem prezydentem, to wspaniale wpisała się w tę rolę – mówił Kwaśniewski w Dzień Dobry TVN.
W pewnym momencie Prokop zadał gościowi zaskakujące, a zarazem niewygodne pytanie.
– Jak pan się dzisiaj czuje, jako bohater internetu, człowiek o dużym poczuciu humoru i o dużej sprawności intelektualnej w radzeniu sobie z różnymi sytuacjami, kiedy w tych memach prezentowany jest pan głównie jako człowiek, który nadużywa alkoholu, kiedy mówi pan publicznie, że tego alkoholu ciężkiego nie pije, bo jest uczulony – zagaił dziennikarz.
– Wie pan, do memów trzeba podchodzić tak, jak do różnej rodzaju żartów: „Dobry żart tynfa wart”. Można się pośmiać. Jeśli jest dobry, to się zaśmieje i doceniam poczucie humoru autora. Natomiast ogromna część tych memów to jest zwyczajne chamstwo. Nie tylko dotyczące mnie, ale większości ludzi. Polska jest trochę dziwnym krajem, że u nas poziom hejtu jest jednym z najwyższych – podsumował Aleksander Kwaśniewski.
Źródło: Se.pl