O mały włos, a Enej nie zagrałby w Bełchatowie. Wszystko przez osiem…kotów na kurtce perkusisty

Organizatorzy koncertu w Bełchatowie, na którym miał zagrać Enej, rozpętali burzę. Wszystko przez kurtkę jednego z muzyków.

Kurtka się nie spodobała

W niedzielę, 14 maja, w Bełchatowie odbył się koncert w ramach Dni Otwartych Funduszy Europejskich. Na scenie w parku przy Dworku Olszewskich nie zabrakło gwiazd, wśród których były Kasia Moś, Ania Dąbrowska czy Roksana Węgiel. Ale był też zespół Enej znany z takich przebojów jak „Radio hello” czy „Kamień z napisem love”. Niewiele zabrakło, by koncert grupy został odwołany. Co się stało?

Jeden z pracowników Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego (organizator koncertu) zobaczył kurtkę perkusisty zespołu. Dostrzegł na na niej osiem kotów, które przypominały osiem gwiazdek – znany symbol, który oznacza wulgarne hasło uderzające w PiS. O całej sytuacji w mediach społecznościowych poinformował Łukasz Przyborowski, trębacz zespołu Enej.

— Okazuje się jednak, że nie wszystkim kotki przypadają do gustu tak, jak choćby mnie, bowiem już po chwili do garderoby przychodzi organizator koncertu z nieformalną (jeszcze) prośbą, by kurtałkę zdjąć, bo kocie zadeczki kłują nieco w oczy. Manager rzecz jasna podchodzi do sprawy, jak dorosły człowiek i oddala niepocieszonego pana, dając wyraźnie do zrozumienia, że ubiór to prywatna kwestia artysty, a koty są na tyle nienachalne, iż nikt o zdrowych zmysłach nie weźmie ich na poważnie – opisał sytuację na Facebooku muzyk.

Łukasz Przyborowski dodał, że po chwili do zespołu podeszła kolejna osoba, która „kategorycznie zażądała” zdjęcia kurtki informując, że w przeciwnym wypadku koncert się nie odbędzie. — Przy wejściu na scenę staje ochroniarz (mający za zadanie powstrzymać Kornela przed ewentualnym wtargnięciem w kurtce), wezwany zostaje prawnik — relacjonował muzyk.

Osiem kotów obraża

Onet zapytał o aferę kurtkową w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Łódzkiego. — Zespół, podpisując umowę, zobowiązuje się do przestrzegania zapisów w tej umowie. Był zapis o tym, że w czasie koncertu nie ma mowy o obrażaniu jakichkolwiek grup uczestników koncertu. Było o tym wyraźnie powiedziane, ponieważ te koncerty mają tylko jedno zadanie – promowanie funduszy europejskich – powiedziała Magdalena Kamińska, rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego.

— Nie mogliśmy dopuścić do tego, żeby ktoś, kto przyszedł na koncert, czuł się obrażony, czuł się upokorzony i to nie ma znaczenia, jaki byłby to symbol. Panowie podpisali umowę, w której się wyraźnie zobowiązali do tego, że nie będą nikogo obrażać i nie będą naruszać żadnych zasad społecznych – dodała Kamińska.

Ostatecznie zespół perkusista kurtkę zdjął i zespół wystąpił w Bełchatowie.

I to jest znak czasów i dzisiejszego rock’and’rolla. Rozumiemy, że umowa, że tłum pod sceną, ale…wyobrażacie sobie próbę takiej interwencji urzędniczej przed laty na koncercie Lady Pank albo Oddziału Zamkniętego? Tam żaden prawnik, a tym bardziej ochroniarz, nie zdecydowałby, jak i w czym ma zagrać zespół.

Źródło: Onet

4 Odpowiedzi na O mały włos, a Enej nie zagrałby w Bełchatowie. Wszystko przez osiem…kotów na kurtce perkusisty

  1. Bełchatowianin pisze:

    Ciemnota i średniowiecze wszechobecne w państwie. Na ten rząd nie można gwizdać ? , Na ten rząd należy gwizdać

  2. Tylko Polski żal pisze:

    Popierajcie dalej PiS to będziecie mogli chodzić zimą w klapkach, notabene klapki nosimy na nogach nie na oczach

  3. Polak mały pisze:

    Prawda boli najbardziej. Ile trzeba było zjeść śniegu by popierać i głosować na PiS

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *